- To, że polska polityka to jest cyrk miejscami, to wiemy i bez pana Stanowskiego. Nie potrzebujemy kogoś, kto nam o tym po raz kolejny opowie, tylko kogoś kto ma pomysł jak to zmienić - oświadczył Hołownia. - Nie potrzebujemy dzisiaj korespondenta, potrzebujemy prezydenta – dodał.
Szymon Hołownia o Krzysztofie Stanowskim: Postanowił zawrócić głowę Polakom
- Jeżeli ktoś zaczyna kampanię wyborczą od komunikatu „ja nie chcę być prezydentem”... Ja nie chcę być piłkarzem (klubu) FC Barcelona, dlatego nie zawracam głowy Hansiemu Flickowi. Ale rozumiem, że pan Stanowski mimo to powinien zawrócić głowę Polakom swoją kandydaturą - mówił też Hołownia.
Czytaj więcej
Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen skomentował start dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego w wyborach prezydenckich. Ocenił, że jego kandydatura to poważniejsza propozycja od kandydatów popieranych przez największe partie, czyli Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.
Krzysztof Stanowski ogłosił, że startuje w wyborach prezydenckich w „orędziu”, wyemitowanym przez założony przez niego „Kanał Zero”. Ogłaszając start w wyborach prezydenckich dziennikarz podkreślił, że nie chce zostać prezydentem, ponieważ nie ma ku temu kompetencji, a poza tym - jak zaznaczył - prezydent za mało zarabia.
Stanowski zadeklarował, że chce „pokazać od środka, jak wygląda kampania wyborcza”. - Chcę być kandydatem, aby stanąć do debaty w Telewizji Polskiej w likwidacji. Chcę być kandydatem, aby Telewizja Polska w likwidacji, zgodnie z obowiązującym prawem wyemitowała materiały przygotowane przez mój Komitet Wyborczy – wyjaśnił.