Do zdarzenia doszło wczoraj w tramwaju linii 22. Poinformowała o nim na Facebooku jedna ze studentek profesora.
Profesor Kochanowski podczas jazdy tramwajem rozmawiał ze swoim znajomym, również profesorem z uniwersytetu w Jenie.
Jeden z jadących tramwajem pasażerów zażądał, by mężczyźni nie rozmawiali po niemiecku. Odpowiedzią na stwierdzenie profesora, że muszą rozmawiać w tym języku, bo jego towarzysz nie zna polskiego, była fizyczna agresja. Naukowiec otrzymał cios głową.
Pomocy poszkodowanemu nie udzielił motorniczy tramwaju, który zatrzymał pojazd i zażądał, żeby mężczyźni "bili się na zewnątrz". Profesor Kochanowski sam wezwał pogotowie. Z rozciętą głową trafił do szpitala.
Profesor zapowiedział, że sprawa skończy się na policji.