Mimo że wciąż się mówi o otwarciu korporacji, co pewien czas prawo powoduje, że jakaś furtka się zamyka – ocenia Marian Falco, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie.
Jeszcze do połowy 2006 r. w ustawie o radcach prawnych znajdował się przepis (art. 361 ust. 1), przewidujący, że aplikacja kończy się egzaminem radcowskim, który może być powtórzony w razie niepomyślnego wyniku jeden raz, w terminie ustalonym przez radę okręgowej izby radców prawnych. Zniknęło to jednak całkowicie w tzw. ustawie Gosiewskiego z 30 czerwca 2006 r. nowelizującej m.in. ustawę radcowską.
– Zrobiono wtedy pierwszy błąd, pozbawiając samorząd radcowski wpływu na treść egzaminu radcowskiego – twierdzi Dariusz Śniegocki, dziekan OIRP w Warszawie.
[srodtytul]Wywalczony wyjątek[/srodtytul]
Wspomniany przepis, wprowadzający ministerialne komisje egzaminacyjne, brzmiał po nowelizacji już zupełnie inaczej. A że ustawa nowelizująca zasadniczo zmieniała zasady w trakcie trwających już aplikacji, 21 lipca 2006 r. Sejm uchwalił nowelizację do nowelizującej ustawy. Miała zaledwie jedno, za to ważne zdanie: „Aplikanci adwokaccy, radcowscy i notarialni wpisani na listę aplikantów przed datą wejścia w życie ustawy (nowelizującej) przystępują do egzaminu zawodowego na dotychczasowych zasadach”.