Były prezydent i szef rządu, a dzisiaj zastępca Władimira Putina w Radzie Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew stwierdził ostatnio, że „Polacy proszą się o siniaka”. Odniósł się w ten sposób do decyzji polskiego MSZ o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu i wydaleniu rosyjskich dyplomatów. Co więcej, nawiązał do zabójstwa niemieckiego ambasadora w Rosji sowieckiej Wilhelma von Mirbach-Harffa w 1918 r.
– W latach 20. sprawiedliwość działała szybko wobec ambasadorów wrogich państw – napisał Miedwiediew na swoim profilu w serwisie X. I nie jest to najbardziej agresywna wypowiedź, która padła z ust rosyjskiego polityka w ciągu ostatnich lat. Wcześniej niektórzy propagandyści w Moskwie już proponowali „bombardować Rzeszów”.