Polacy najczęściej wśród produktów zamawianych przez nich do automatów wskazują odzież i obuwie, co wymieniło 87 proc., książki zaś 80 proc.
– Jeszcze kilka lat temu to usługi kurierskie napędzały rynek dostaw. Automaty zrewolucjonizowały jednak operacje logistyczne, stwarzając przed konsumentami zupełnie nowe możliwości. Komfortowa i wygodna alternatywa dla tradycyjnego modelu dostarczania paczek szybko podbiła rynek, jednak sam sektor wciąż ma potencjał rozwojowy – mówi Łukasz Łukasiewicz. – W wielu miejscach nadal brakuje urządzeń w bezpośredniej okolicy. Może to stanowić szansę zarówno dla detalistów, franczyzobiorców, jak i największych branżowych podmiotów kurierskich lub sklepów e-commerce. Beneficjentów stopniowej ewolucji na całym rynku jest bardzo wielu – dodaje.
Również według najnowszych badań Kantar aż 94 proc. polskich internautów robiących zakupy online wybiera paczkomaty InPost jako formę dostawy, a 85 proc. jako formę wysyłki. – Opinie naszych klientów potwierdzają, że nasz model biznesowy się sprawdza. Najbardziej cieszy mnie, że aż 94 proc. polskich internautów robiących zakupy online wybiera paczkomat – mówi Rafał Brzoska, założyciel i prezes InPostu.
Firmy szukają rynków
– Wygląda na to, że zachowania konsumentów stają się dość przewidywalne i podążają za sezonowymi trendami. Z perspektywy sprzedawców online, po okresie pesymizmu i marazmu, przestali oni już oczekiwać przełomu, np. związanego z AI, bo tutaj na efekty jeszcze poczekamy – mówi Paweł Peryga, szef ds. technologii w Unity Group. – Ci bardziej pragmatyczni wykazują się dużą aktywnością – zaczynają szukać nowych rynków i kanałów dotarcia. Widać też znaczące ożywienie w sprzedaży zagranicznej – wzrost ponad 10 proc. rok do roku według BaseLinker Index. Wykorzystywane do tego są głównie integracje z marketplace’ami – dodaje.
Ekspert podkreśla, że sprzedawcy internetowi aktywnie zaczynają szukać nowych rynków i kanałów dotarcia. – Znacząco zmienia się też charakter zapytań rynkowych o wdrożenia e-commerce. Obecnie najbardziej poszukiwani są dostawcy, potrafiący szybko walidować pomysły biznesowe i ekspresowo integrować rozwiązania z ekosystemem IT sprzedawców – mówi Paweł Peryga. – Rosnącym zainteresowaniem cieszą się narzędzia przyspieszające tłumaczenia produktów na inne języki, platformy pozwalające na szybkie uruchamianie nowych brandów i wersji językowych oraz outlety do sprzedaży zwrotów lub produktów używanych – dodaje.
Również Anna Kozłowska, prezes firmy Finiata, zwraca uwagę, że wyhamowanie inflacji powinno zwiększać potencjał nabywczy Polaków, choć ożywienie konsumentów postępuje dość wolno. Popyt wciąż zaburzają wysokie stopy procentowe, a to ma przełożenie na całą branżę handlu. Z „Barometru EFL” wynika, że ponad połowa reprezentantów tego sektora (55 proc.) wciąż obawia się inflacji i jej negatywnego wpływu na kondycję biznesu w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Co istotne, trzy miesiące wcześniej wskaźnik ten był o 20 pkt proc. niższy. – Nastroje samych firm handlowych są zatem nie najlepsze, co też hamuje ich rozwój, bo nie inwestują np. w cyfryzację swojej oferty. Tymczasem e-commerce to dziś istotne miejsce prowadzenia i rozwoju biznesu, czego dowodem jest dynamiczny rozwój kanału online czy omnichannelu – mówi ekspertka. – Handlowcy muszą też mierzyć się z walką konkurencyjną pomiędzy największymi dyskontami, a szczególnie mocno odczuwają to mniejsze sklepy, które często nie nadążają za tempem dużych graczy – dodaje.