Klienci chcą sami odbierać paczki, maszyny szybko podbijają rynek

W zasadzie każdy Polak choć raz odebrał zakupy internetowe z automatu paczkowego. Na koniec 2024 r. ma ich być w Polsce już 45 tys. i wciąż będzie przybywać. Beneficjentów ewolucji na rynku jest wielu.

Publikacja: 27.06.2024 21:00

Klienci chcą sami odbierać paczki, maszyny szybko podbijają rynek

Foto: InPost

Jak wynika z raportu firmy Colliers, liczba automatów ma w ciągu roku wzrosnąć aż o 7 tys., czyli mocniej niż sklepów internetowych. Pokazuje to, jak silny jest to kanał. Automaty ustawiają już także firmy kurierskie, ponieważ Polacy wolą odbierać paczki o dowolnej dla siebie porze, zamiast czekać w domu na kuriera.

W efekcie automaty cieszą się wyjątkowo dużą popularnością, korzysta z nich aż 99 proc. uczestników ankiety przeprowadzonej przez Colliers pod koniec 2023 roku. W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpiło kilka istotnych zmian na tym rynku. Urósł ponaddwukrotnie pod względem liczby maszyn i jednocześnie mocno się podzielił.

InPost mocnym liderem

W ostatnich latach rynek automatów paczkowych uległ znacznej segmentacji. Jeszcze w grudniu 2021 roku dominującym graczem były paczkomaty InPost z 92 proc. udziałem w rynku, na koniec 2023 r. spadł on do 57 proc., ponieważ pojawili się nowi konkurenci, jak DPD, Allegro, tandem DHL i AliExpress, Orlen czy Poczta Polska.

– Klienci coraz częściej zwracają uwagę na formę dostawy, szczególnie wtedy, gdy mieszkają w małych miejscowościach lub ich styl życia uniemożliwia im oczekiwanie na kuriera. Konsumenci korzystają z automatów paczkowych, ponieważ mogą odebrać paczkę o dowolnej porze – mówi Łukasz Łukasiewicz, menedżer ze SwipBox Polska. – Jednocześnie oczekują, że kurierzy będą dostarczać paczki od godz. 8 do godz. 20, najpóźniej 22. Oprócz tego zwracają uwagę, czy istnieje możliwość darmowego zwrotu przez automat, kurierem lub w sklepie stacjonarnym – dodaje.

Polacy najczęściej wśród produktów zamawianych przez nich do automatów wskazują odzież i obuwie, co wymieniło 87 proc., książki zaś 80 proc.

– Jeszcze kilka lat temu to usługi kurierskie napędzały rynek dostaw. Automaty zrewolucjonizowały jednak operacje logistyczne, stwarzając przed konsumentami zupełnie nowe możliwości. Komfortowa i wygodna alternatywa dla tradycyjnego modelu dostarczania paczek szybko podbiła rynek, jednak sam sektor wciąż ma potencjał rozwojowy – mówi Łukasz Łukasiewicz. – W wielu miejscach nadal brakuje urządzeń w bezpośredniej okolicy. Może to stanowić szansę zarówno dla detalistów, franczyzobiorców, jak i największych branżowych podmiotów kurierskich lub sklepów e-commerce. Beneficjentów stopniowej ewolucji na całym rynku jest bardzo wielu – dodaje.

Również według najnowszych badań Kantar aż 94 proc. polskich internautów robiących zakupy online wybiera paczkomaty InPost jako formę dostawy, a 85 proc. jako formę wysyłki. – Opinie naszych klientów potwierdzają, że nasz model biznesowy się sprawdza. Najbardziej cieszy mnie, że aż 94 proc. polskich internautów robiących zakupy online wybiera paczkomat – mówi Rafał Brzoska, założyciel i prezes InPostu.

Firmy szukają rynków

– Wygląda na to, że zachowania konsumentów stają się dość przewidywalne i podążają za sezonowymi trendami. Z perspektywy sprzedawców online, po okresie pesymizmu i marazmu, przestali oni już oczekiwać przełomu, np. związanego z AI, bo tutaj na efekty jeszcze poczekamy – mówi Paweł Peryga, szef ds. technologii w Unity Group. – Ci bardziej pragmatyczni wykazują się dużą aktywnością – zaczynają szukać nowych rynków i kanałów dotarcia. Widać też znaczące ożywienie w sprzedaży zagranicznej – wzrost ponad 10 proc. rok do roku według BaseLinker Index. Wykorzystywane do tego są głównie integracje z marketplace’ami – dodaje.

Ekspert podkreśla, że sprzedawcy internetowi aktywnie zaczynają szukać nowych rynków i kanałów dotarcia. – Znacząco zmienia się też charakter zapytań rynkowych o wdrożenia e-commerce. Obecnie najbardziej poszukiwani są dostawcy, potrafiący szybko walidować pomysły biznesowe i ekspresowo integrować rozwiązania z ekosystemem IT sprzedawców – mówi Paweł Peryga. – Rosnącym zainteresowaniem cieszą się narzędzia przyspieszające tłumaczenia produktów na inne języki, platformy pozwalające na szybkie uruchamianie nowych brandów i wersji językowych oraz outlety do sprzedaży zwrotów lub produktów używanych – dodaje.

Również Anna Kozłowska, prezes firmy Finiata, zwraca uwagę, że wyhamowanie inflacji powinno zwiększać potencjał nabywczy Polaków, choć ożywienie konsumentów postępuje dość wolno. Popyt wciąż zaburzają wysokie stopy procentowe, a to ma przełożenie na całą branżę handlu. Z „Barometru EFL” wynika, że ponad połowa reprezentantów tego sektora (55 proc.) wciąż obawia się inflacji i jej negatywnego wpływu na kondycję biznesu w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Co istotne, trzy miesiące wcześniej wskaźnik ten był o 20 pkt proc. niższy. – Nastroje samych firm handlowych są zatem nie najlepsze, co też hamuje ich rozwój, bo nie inwestują np. w cyfryzację swojej oferty. Tymczasem e-commerce to dziś istotne miejsce prowadzenia i rozwoju biznesu, czego dowodem jest dynamiczny rozwój kanału online czy omnichannelu – mówi ekspertka. – Handlowcy muszą też mierzyć się z walką konkurencyjną pomiędzy największymi dyskontami, a szczególnie mocno odczuwają to mniejsze sklepy, które często nie nadążają za tempem dużych graczy – dodaje.

Polacy boją się o ceny

60 proc. Polaków jest przekonanych, że ceny nadal będą rosły. To paliwo dla wojny dyskontów.

30,2 proc. jest raczej przekonanych, że ceny w sklepach nadal będą rosły, a 29,7 proc. jest zdecydowanie pewnych – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista. Przeciwnego zdania, czyli przekonanych, że ceny w sklepach w najbliższym czasie nie będą rosły, było 28,7 proc. Wśród osób, które obawiają się dalszego wzrostu cen, dominują konsumenci w wieku powyżej 65 lat oraz w wieku od 45 do 54 lat. Przeważnie są to kobiety. Do tego są to osoby przeważnie zarabiające poniżej średniej, z miejscowości od 100 tys. do 199 tys. mieszkańców oraz z mniejszych miast i wsi.

Jak wynika z raportu firmy Colliers, liczba automatów ma w ciągu roku wzrosnąć aż o 7 tys., czyli mocniej niż sklepów internetowych. Pokazuje to, jak silny jest to kanał. Automaty ustawiają już także firmy kurierskie, ponieważ Polacy wolą odbierać paczki o dowolnej dla siebie porze, zamiast czekać w domu na kuriera.

W efekcie automaty cieszą się wyjątkowo dużą popularnością, korzysta z nich aż 99 proc. uczestników ankiety przeprowadzonej przez Colliers pod koniec 2023 roku. W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpiło kilka istotnych zmian na tym rynku. Urósł ponaddwukrotnie pod względem liczby maszyn i jednocześnie mocno się podzielił.

Pozostało 88% artykułu
Analizy Rzeczpospolitej
Chińskie platformy zakupowe mocną konkurencją
Analizy Rzeczpospolitej
Polacy wydają ostrożnie, ale wraca optymizm
Analizy Rzeczpospolitej
Dojrzałość rynku handlu internetowego nie uwalnia go jeszcze od długów
Materiał partnera
Zróżnicowane płatności wspierają e-handel
Analizy Rzeczpospolitej
Trudniej organizować dziś promocje