Chorobę Alzheimera diagnozuje się najczęściej wykonując testy oceniające zachowanie pacjenta i jego zdolności poznawcze. Niekiedy stosuje się również neuroobrazowanie (które pozwala ocenić, jak pracuje mózg) albo nakłucie kręgosłupa i sprawdzenie, czy w płynie mózgowo-rdzeniowym obecne są typowe dla alzheimera blaszki amyloidowe i białka tau. Przełomem w diagnostyce otępienia może być metoda zaproponowana przez naukowców z Duke Eye Center w Północnej Karolinie – donosi medonet.pl.
Uczeni wyszli od teorii, że oczy są "wypustkami" mózgu i ich stan może wiele powiedzieć o kondycji tego narządu. Konkretnie chodzi o naczynia krwionośne w siatkówce - ich ubytek może być sygnałem wczesnego stadium choroby Alzheimera. Wyniki badań opublikowało czasopismo "Ophthalmology Retina”.
W eksperymencie wzięło udział 200 osób. Osoby zdrowe, chorzy na alzheimera oraz pacjenci z lekkimi zaburzeniami zdolności poznawczych. U ludzi zdrowych mikroskopijne naczynia krwionośne tworzyły gęstą sieć wewnątrz siatkówki. W przypadku cierpiących na alzheimera i zaburzenia zdolności poznawczych zauważono ubytki naczyń - miejscami ich siatka była bardzo rzadka. Różnice wśród pacjentów z trzech grup były bardzo wyraźne.
- Badaliśmy naczynia krwionośne, których nie można zobaczyć podczas zwykłego badania wzroku. Robiliśmy to za pomocą nowej nieinwazyjnej technologii, która w kilka minut wykonuje dokładne obrazy bardzo małych naczyń krwionośnych w siatkówce. Możliwe, że te zmiany gęstości naczyń krwionośnych w siatkówce mogą odzwierciedlać to, co dzieje się w małych naczyniach krwionośnych w mózgu i to prawdopodobnie zanim będziemy w stanie wykryć jakiekolwiek inne zmiany zdolności poznawczych – podkreśla główna autorka publikacji, Sharon Fekrat.
Metoda ta to tzw. angiografia optycznej koherentnej tomografii (OCTA). Polega ona na wykorzystaniu fal świetlnych, które ujawniają przepływ krwi w każdej warstwie siatkówki. – Naszym celem jest wykorzystanie tej technologii do wczesnego wykrywania choroby Alzheimera, zanim objawy, takie jak utrata pamięci, staną się oczywiste. Dzięki temu moglibyśmy szukać nowych metod leczenia choroby Alzheimera – mówi Fekrat.