O stosowanie się do reguł reżimu sanitarnego apelował np. prezydent Andrzej Duda, który podróżuje po Polsce dudabusem, tak jak podczas poprzedniej kampanii wyborczej w 2015 roku. Prezydent mówił o tym, że w Polsce dla nikogo nie zabrakło miejsca w szpitalach ani nie zabrakło respiratorów. – Trzeba powiedzieć jedno: te zachorowania cały czas są. To są setki zachorowań dziennie. Proszę państwa o to, by jednak nadal starać się przestrzegać tych podstawowych zasad sanitarnych – mówił prezydent.
Podobnie jednak jak nie ma mowy o powrocie do lockdownu, żaden sztab nie przewiduje powrotu do tylko internetowej kampanii. Jest też kontekst wyborczy. Niewykluczone, że w kilku gminach głosowanie będzie tylko korespondencyjne. Pozwala na to nowe prawo wyborcze, a decyzję podejmie PKW – na wniosek ministra zdrowia. We wtorek Łukasz Szumowski zapowiedział, że będzie analizował sprawę za tydzień.
PiS jednak stanowczo wyklucza scenariusz wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w obliczu zwiększenia liczby infekcji. W kuluarach Sejmu mówi się, że Nowogrodzka mogłaby tak zrobić, by zatrzymać Rafała Trzaskowskiego, który we wtorek złożył 1,6 mln podpisów pod swoją kandydaturą.
To miał być pokaz politycznej siły i mobilizacji, bo zbiórka trwała mniej niż tydzień. Do rejestracji komitetu potrzebne jest co najmniej 100 tys. podpisów, ale sztab KO chciał wykorzystać cały proces zbierania podpisów jako symbol rosnącej mobilizacji elektoratu Koalicji Obywatelskiej. Na naszych rozmówcach z PiS ta liczba nie robi jednak żadnego wrażenia.