Pierwsze decyzje opozycji poznamy już w najbliższych dniach. W sobotę odbędzie się referendum w SLD i spotkanie struktur Wiosny. Partia Roberta Biedronia wybierze najpewniej kierunek budowy lewicowego bloku, a SLD – udział w szerokiej koalicji. Na kolejną sobotę, 6 lipca, zaplanowano Radę Naczelną PSL, w trakcie której o starcie zdecydują ludowcy. Teraz preferują budowę Koalicji Polskiej o centrowo-chadeckim charakterze. Z kolei 12–13 lipca PO ma na konwencji programowej przedstawić zręby programu na jesień. W ostatnią środę PO zaprezentowała sztab. Inaczej niż w przypadku eurowyborów nie czekała na deklaracje potencjalnych sojuszników jak SLD i PSL.
W PO przyspieszenie
Jak wynika z naszych informacji, w trakcie konwencji programowej w połowie lipca PO ma zarówno podsumować swoje inicjatywy programowe, które partia Schetyny prowadziła w ubiegłych latach (debaty na temat praw Polek, program senioralny czy samorządowy), jak i przedstawić nowe pomysły. Co ciekawe, w trakcie Rady Krajowej po wyborach do PE Grzegorz Schetyna zapowiedział, że program zostanie zaprezentowany w sierpniu. Jednak plany uległy przyspieszeniu. 26 i 27 lipca PO wraz z koalicjantami ma przedstawić hasło wyborcze i zacząć kampanię. Z kim?
Na to pytanie nie ma jasnej odpowiedzi. Szef PO Grzegorz Schetyna deklaruje, że chce szerokiego bloku opozycji. W kuluarach to samo powtarzają politycy jego partii. Po tym, jak SLD ujawni wyniki referendum, mają zacząć się rozmowy liderów PO i SLD o możliwościach wspólnego startu.
Cztery warianty
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powtarza za to, że największą szansę na pokonanie PiS mają dwa bloki – chadecki i lewicowy. Ten pierwszy mogłaby tworzyć PO i PSL. To drugi poza szerokim frontem wariant przyjmowany przez opozycję. W nim osobno startuje blok lewicy. Ale jak wynika z wielu naszych rozmów, szanse, by powstał blok SLD–Wiosna–Razem są bardzo niewielkie. Dla SLD najlepsze wyjście to start razem z Platformą.
W takim wariancie – trzecim – ludowcy startowaliby w ramach swojej Koalicji Polskiej, być może z politykami Kukiz'15 i niektórymi samorządowcami, a PO współpracowałaby z SLD. Ostatnia możliwość to jeszcze większe rozproszenie opozycji. W nim PO startowałaby w formacie zaprezentowanym w środę (z Nowoczesną i samorządowcami), SLD osobno, PSL jako Koalicja Polska z Kukizem oraz blok Wiosny i partii Razem. W tym wariancie PO nie podejmuje współpracy ani z PSL, ani z SLD. A lewica nie dogaduje się między sobą.