W Brukseli rozpoczyna się nadzwyczajny szczyt poświęcony budżetowi UE na lata 2021-2027. Stawką są nie tylko dziesiątki miliardów euro dla Polski w funduszach na rozwój gospodarczy i wspieranie rolnictwa, ale też kwestia tego, czy można odbierać pieniądze tym państwom członkowskim, które nie przestrzegają praworządności. Z naszych nieoficjalnych rozmów z wieloma dyplomatami i urzędnikami z obu stron sporu o praworządność wynika, że będzie można. Ale dużo trudniej, niż chciały tego początkowo Komisja Europejska i kilka najbardziej zaangażowanych w obronę praworządności państw UE. W praktyce może to oznaczać, że Polski ten instrument nie dotknie.