John Rodgers, polityk Partii Demokratycznej wskazuje w uzasadnieniu do swojego projektu na zagrożenia wynikające z używania telefonów komórkowych. Wśród takich zagrożeń wymienia wypadki samochodowe, do jakich dochodzi z powodu używania telefonu komórkowego w czasie jazdy i cyberprzemoc, jakiej doświadczają dzieci i młodzież.
"Używanie telefonów komórkowych w czasie jazdy jest jednym z głównych powodów wypadków śmiertelnych z udziałem samochodów prowadzonych przez nastoletnie osoby" - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
"Według Departamentu Transportu USA telefony komórkowe przyczyniają się co roku do 1,6 mln wypadków samochodowych w USA. W wypadkach tych rannych zostaje 500 tys. osób, a 6 tysięcy traci w nim życie" - głosi dalsza część uzasadnienia.
W uzasadnieniu ustawy czytamy też, że internet i media społecznościowe, z których dziś korzysta się głównie za pomocą smartfonów, są "wykorzystywane do radykalizacji (młodzieży) i rekrutowania terrorystów, faszystów i innych ekstremistów". Ponadto - jak czytamy - "telefonów komórkowych używają młodzi sprawcy strzelanin, którzy szukają informacji o wcześniejszych strzelaninach w USA".
Co ciekawe sam Rodgers nie wierzy, że ustawa wejdzie w życie - co więcej mówi, że sam prawdopodobnie głosowałby przeciw niej. Jak dodaje zgłosił ją, by "zwrócić uwagę" na problem.