Dziadek dziewczynki zmarł w 2016 r. Nie sporządził testamentu. Postępowanie spadkowe wszczęto na wniosek jego wierzyciela. Spadek był bowiem obciążony długami.
By nie odziedziczyć długów po ojcu, córki zmarłego odrzuciły spadek. Następnie wystąpiły do sądu rodzinnego o wyrażenie zgody na odrzucenie spadku w imieniu swoich małoletnich dzieci.
Do akt sprawy wpłynęło notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku, złożone w imieniu jednej z wnuczek zmarłego – małoletniej M., przez jej przedstawicielkę ustawową, za zgodą sądu rodzinnego.
Sąd uznał jednak, że nie rodzi ono żadnych skutków prawnych, ponieważ zostało złożone po upływie terminu z art. 1015 § 1 Kodeksu cywilnego. Przewiduje on na to sześć miesięcy liczonych od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swojego powołania. Według sądu spadku termin ten powinien być liczony od dnia, w którym matka dziewczynki złożyła w swoim imieniu notarialne oświadczenie o odrzuceniu spadku.
Sąd przyjął, że złożenie do sądu rodzinnego wniosku o zezwolenie na złożenie oświadczenia nie ma wpływu na bieg terminu do odrzuceniu spadku. Gdy wydawał to postanowienie, takie stanowisko było obecne w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Dopiero uchwała Sądu Najwyższego wydana 22 maja 2018 r. w składzie 7 sędziów (sygn. III CZP 102/17) przesądziła, że termin z art. 1015 § 1 k.c. nie może się skończyć przed prawomocnym zakończeniem postępowania o wyrażenie zgody na złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku przez małoletniego spadkobiercę.