– Upublicznianie szczegółów zamówienia konkretnych samochodów, którymi będziemy jeździć, obnaża nas. Tym bardziej że po dwa wozy trafią do każdego województwa. Będziemy jak na widelcu – utyskuje nam jeden z „operacyjnych", który rozbijał m.in. mafię paliwową.
Wszystko jawne
Publiczny przetarg na 32 samochody, w tym 12 sztuk o szczególnych parametrach, ogłosiła Mazowiecka Izba Administracji Skarbowej. Auta mają trafić do 16 jednostek KAS w całej Polsce, a dokładnie komórek techniki i obserwacji oraz wydziałów operacyjno-rozpoznawczych. To znaczy do służb zajmujących się zwalczaniem zorganizowanych grup przestępczych przede wszystkim specjalizujących się w wyłudzaniu VAT na znaczne sumy, przemycie towarów objętych akcyzą, praniu brudnych pieniędzy, wprowadzaniu do obrotu narkotyków czy trudniących się nielegalnym hazardem.
O innych wątpliwościach w tym zamówieniu napisał kilka dni temu „Fakt". „Szczególną uwagę budzi 12 aut z zamówionej puli. W specyfikacji napisano bowiem, że muszą mieć określone rozmiary, przynajmniej 300 koni mechanicznych, napęd na cztery koła, automatyczną skrzynię biegów i silnik 1900–2000 cm sześciennych" – pisał dziennik.
Jakie modele spełniają te wymogi? Sportowe Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive. Każdy kosztuje ponad 200 tys. zł.