Nie wiadomo też, jak szybko przejdzie przez Senat, więc wejście w życie kontrowersyjnych przepisów może się opóźnić.
Nowela przyjmuje zasadę, że na czas epidemii i rok po niej posiedzenia sądów cywilnych odbywać się mają w formie zdalnej, a jeżeli nie ma tej możliwości, będą one kierowane na posiedzenie niejawne, a więc bez udziału stron. Tylko wyjątkowo sąd ma mieć możliwość zarządzenia jawnej rozprawy. Nowe reguły będą miały zastosowanie do wszystkich spraw cywilnych, w tym pracy i gospodarczych, które stanowią 80 proc. wszystkich spraw w sądach.
Czytaj także: Czy koronawirus to podstawa do zawieszenia postępowań cywilnych?
Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości, mówiła w Sejmie, że trudna sytuacja epidemiczna i nieprzewidywalny termin zakończenia epidemii wymuszają dalszą cyfryzację oraz środki zabezpieczające w sądach.
Poza tym nowela wprowadza zasadę rozpoznawania spraw cywilnych przez sąd w składzie jednego sędziego zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji też ze względów bezpieczeństwa epidemicznego, co krytycznie ocenia wielu prawników, a nawet sędziów wskazujących, że bezpieczeństwo można zapewnić inaczej, a skład kolegialny zwłaszcza w wyższych instancjach (głównie w apelacji) gwarantuje uniknięcia nieprawidłowości w prawomocnych wyrokach.