Przed nami Kongres Prawników Polskich, który odbędzie się 20 maja w Katowicach. Pozwalam sobie jako osoba, która współtworzyła największy prawniczy polski samorząd zawodowy, zaprezentować kilka refleksji do przemyślenia.
Przede wszystkim należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakiej formie i w jaki sposób powinni reagować sędziowie na ataki medialne i kolejne złe zmiany legislacyjne zmierzające do pozbawiania obywateli prawa do niezależnego sądu.Nie jest prawdą, iż są zbyt słabi, aby zapobiec tzw. reformom służącym w istocie wymianie elit sędziowskich na ludzi całkowicie podporządkowanych aktualnej władzy. Co zatem mają zrobić i jak działać?
Trzeba się zastanowić, czy społeczność sędziowska, a więc osoby wykonujące władzę publiczną, mogą i powinny utworzyć samorząd zawodowy w rozumieniu art. 17 ust. 1 Konstytucji RP. I na tak postawione pytanie odpowiedzieć twierdząco. Oczywiście do jego utworzenia wymagana byłaby ustawa, a gdyby inicjatywę ustawodawczą podjął rzecznik praw obywatelskich, to projekt wymagałby konsultacji społecznych.
Droga jest tylko jedna
Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu sygn. akt K40/7 z 16 kwietnia 2008 r. wskazał: „Sądy i trybunały muszą działać w oddzielonych od pozostałych władz strukturach organizacyjno-decyzyjnych, posiadać wyodrębnione środki finansowe zapewniające ich sprawne funkcjonowanie w ramach aparatu państwowego, dysponować wewnętrznym systemem kontroli oraz prawną możliwością ochrony swych uprawnień oraz sygnalizowania pozostałym władzom swych uwag/zastrzeżeń w celu poprawienia efektywności procedowania". Kompetencji, o których mówi Trybunał Konstytucyjny, oczywiście nie posiada Krajowa Rada Sądownictwa.
Konstytucja odrębnie uregulowała problematykę samorządu terytorialnego ze względu na jego rolę ustrojową w administracji publicznej. Artykuł 17 konstytucji stwarza możliwość tworzenia samorządów zawodowych dla osób wykonujących zawody zaufania publicznego, do których należą zawody prawnicze, w tym oczywiście zawód sędziego.