Koronawirus nie zaskoczył państwa. Kryzysem dotknięte były wcześniej inne kraje, z Włochami na czele, a już w styczniu Agencja Wywiadu ostrzegała polski rząd, że epidemia dotknie nie tylko Chiny. Od grudnia o zagrożeniu koronawirusem alarmowały też media.
Rządzący podjęli szereg trafnych działań, jak szybki lockdown, i wprowadzili nowe obostrzenia dotyczące przemieszczania się. Jednak szereg potrzebnych zmian wciąż czeka na decyzję. Istnieje duże ryzyko, że Polacy podróżujący na Wielkanoc do swoich rodzin rozniosą wirusa po całym kraju. Małe aglomeracje wciąż są enklawami wolnymi od koronawirusa. Polacy przyjeżdżający na święta z metropolii do małych miejscowości mogą stanowić dla nich śmiertelne zagrożenie. Czy nie lepiej ograniczyć na święta ruch na drogach, mimo że to logistycznie trudne i politycznie ryzykowne?
Uniwersytet Warszawski przedłużył przerwę w zajęciach do 15 maja. Co z innymi uczelniami, szkołami, przedszkolami? Wreszcie, co z maturami i egzaminami do szkół średnich? Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera, mówiąc, że decyzja ws. matur zostanie ogłoszona przed świętami lub po nich, wykazał się dużą dezynwolturą w informowaniu o egzaminie, do którego w zeszłym roku przystąpiło 247 230 uczniów. Przedsiębiorcy, czekając na pomoc państwa, jednoznacznie uznali, że tarcza antykryzysowa ma słuszne założenia, ale sprawdza się tylko na papierze.
Przez cały zeszły tydzień rządzący nie potrafili sformułować poprawek, na które czekali pracodawcy. Przed wtorkowym posiedzeniem Sejmu zapisy tzw. tarczy 2.0 dostarczono posłom 30 minut przed debatą.