„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Czytaj za 19 zł kwartalnie!
Aktualizacja: 09.11.2017 11:02 Publikacja: 09.11.2017 10:54
Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski
Nie jest tajemnicą, że zmiany personalne są solą polityki – co bardzo lapidarnie ujął niegdyś Włodzimierz Lenin, zamykając istotę politycznego sporu w pytaniu: Kto, kogo? Nic tak nie elektryzuje opinii publicznej jak spekulacje kto straci wygodny ministerialny stołek, a kto po plecach kolegów wzbije się ponad innych, zdobywając władzę, posadę i rządową limuzynę. Stąd hasło „rekonstrukcja” zawsze wywołuje wzmożone zainteresowanie, otwiera pole do spekulacji i niekończących się dyskusji na temat zbliżającego się nowego rozdania. A gdy ekipa rządząca panuje nad sytuacją i nie dopuszcza do tego, by debata nad rekonstrukcją zamieniła się w krwawą walkę partyjnych dygnitarzy o wpływy – może z takiej dyskusji czerpać rozmaite korzyści.
Najważniejszą z nich jest odciągnięcie uwagi od innych kwestii. Protest lekarzy-rezydentów narażał rządzących na niewygodną dyskusję o sytuacji w służbie zdrowia, która po dobrej zmianie jest w zasadzie bardzo podobna do tej jaka była przed nią. Lawirowanie w sprawie wolnych niedzieli i szukanie kompromisu między rynkiem a związkowcami doprowadziło do pojawienia się pierwszych rys na współpracy „Solidarności” z PiS. Wreszcie spory Andrzeja Dudy z MON i Ministerstwem Sprawiedliwości stawiały pod znakiem zapytania jedność obozu, która dotychczas była jego potężnym atutem (pozwalała bardzo plastycznie dzielić świat na naszą drużynę, krzewiącą dobro między Odrą a Bugiem i wstrętnych ich, którzy chcą, żeby było tak jak było). Do tego wszystkiego dochodził jeszcze całkowicie nietransparentny sposób procedowania prezydenckich projektów ustaw reformujących sądownictwo. Trochę tych burzowych chmur nad rządzącymi się zbierało.
W obliczu rekonstrukcji wszystko to znalazło się jednak na drugim planie. Bo przecież najważniejsze jest „kto, kogo?”. Stąd nie dziwi, że finał całej operacji jest ciągle przesuwany w czasie. Najpierw nazwiska nowych ministrów mieliśmy poznać w połowie listopada, potem w drugiej połowie listopada, teraz Jarosław Gowin mówi o przełomie listopada i grudnia, a Adamowi Bielanowi intuicja mówi, że może się to stać dopiero w grudniu. A do tego czasu zgadujcie, spekulujcie, sporządzajcie kolejne listy skazanych na dymisję. Wciąż nie zrekonstruowany rząd ma w tym czasie znacznie więcej spokoju.
Przy tym ogniu da się zresztą upiec dwie pieczenie. Rekonstrukcja stała się też okazją do pokazania jedności obozu dobrej zmiany. Oto nikt się nie skarży, nikt nie domaga się posady a liderzy koalicyjnych partii spotykają się i rozmawiają w dobrej atmosferze. W eter płynie przekaz: jesteśmy jedną drużyną. To przekaz zdecydowanie inny od tego, który płynie po kolejnych próbach jednoczenia opozycji w akompaniamencie wzajemnych uszczypliwości wyciekających szerokim strumieniem do mediów. To również przekaz, który w trudnym położeniu stawia prezydenta w jego walce o podmiotowość – bo wychodzi na to, że w walce tej prezydent jest sam.
A co do samej rekonstrukcji – to warto zauważyć, że w gruncie rzeczy jest ona rządowi w obecnej sytuacji niezbyt potrzebna. Dotychczas rekonstrukcje były zazwyczaj okazją do nowego otwarcia dla rządu, który zaczynał się „zużywać” i tracił poparcie. Ewentualnie były pokłosiem koalicyjnych waśni i wewnętrznej walki o władzę w rządzie. Rząd Beaty Szydło – co pokazują sondaże – wciąż jednak spełnia swoje zadanie. PiS cieszy się stabilnym wysokim poparciem, a to że np. Antoni Macierewicz jako szef MON nie budzi entuzjazmu znacznej większości Polaków – wydaje się w żaden sposób nie szkodzić ekipie Szydło jako całości. A jeśli chodzi o władzę to wiadomo, że jej źródło nie znajduje się w KPRM, tylko na Nowogrodzkiej – więc i walka wewnątrz rządu jest niewątpliwie mniej zażarta niż w przypadku poprzednich ekip.
Dlatego rekonstrukcja jest dziś PiS-owi znacznie bardziej potrzebna jako temat dla opinii publicznej, niż rzeczywisty polityczny proces. A jej finał może być podobny do puenty kawału o Józefie Cyrankiewiczu. Oto Cyrankiewicz – sprawujący funkcję premiera PRL przez ponad 20 lat (z krótką przerwą w latach 52-54) miał usłyszeć zarzut, że w Polsce Ludowej nie ma demokracji, bo premier się nie zmienia. – Jak to. Ja się nie zmieniam? – odpowiedział oburzony.
Wiele oświadczeń, w szczególności szefa rządu, świadczy o tym, że nie uznaje się prawa, nie uznaje się, że prawo obowiązuje. Obowiązuje to, co jest aktualną wolą władzy - mówił w czasie oświadczenia dla mediów prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Popierany przez PiS prezes IPN Karol Nawrocki w pierwszej turze wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2025 roku, liczyć może na 26,2 proc. głosów. Na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego swój głos oddać chce natomiast 35,7 proc. respondentów – wynika z nowego sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu.
Paweł Szefernaker, szef sztabu wyborczego Karola Nawrockiego, poinformował, że grozi mu utrata immunitetu. W programie „Sedno Sprawy” w Radiu Plus mówił, że w poniedziałek odebrał korespondencję w tej sprawie.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie Ryszarda Brejzy. Jednocześnie Prokuratura Regionalna skierowała wnioski o wszczęciu postępowania w stosunku do jednej z pań prokurator, która – w sposób nadmierny – była zaangażowana w tę sprawę - powiedział w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Play, czyli najpopularniejszy operator komórkowy, w ostatnich latach dynamicznie rozwija się w obszarze usług internetu światłowodowego i telewizji. Widać to nie tylko przez pryzmat oferty, ale również infrastruktury. Firma buduje sieć stacjonarną w całej Polsce, w każdym kwartale przyłączając do niej kolejne dziesiątki tysięcy gospodarstw domowych. Od lat rośnie też liczba nadajników operatora. Wszystko dlatego, że zapotrzebowanie na szybki internet i zużycie danych w domu i poza domem rośnie w niespotykanym tempie.
Zagłosuję na kandydata, który w chwili wyborów prezydenckich będzie głosił poglądy najbliższe moim. Dziś – wśród zgłoszonych kandydatów – jest to Karol Nawrocki - powiedział prezydent Andrzej Duda. Jak zaznaczył, "nie będzie prowadził kampanii" za szefa IPN.
Nadejście nowego roku to często czas postanowień. Mogą one dotyczyć różnych obszarów naszego życia, choć z ich realizacją… bywa różnie. Warto więc skupić się na takich, które są dość proste w wykonaniu i jednocześnie przyniosą nam wymierne korzyści, wygodę i spokój. Pomoże w tym aplikacja PeoPay Banku Pekao S.A. z którą można ćwiczyć dobre nawyki finansowe, uporządkować swój budżet i oszczędzić.
Złoty w poniedziałek po południu tracił na wartości. Globalnie znów błyszczał dolar.
Wiele oświadczeń, w szczególności szefa rządu, świadczy o tym, że nie uznaje się prawa, nie uznaje się, że prawo obowiązuje. Obowiązuje to, co jest aktualną wolą władzy - mówił w czasie oświadczenia dla mediów prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Popierany przez PiS prezes IPN Karol Nawrocki w pierwszej turze wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2025 roku, liczyć może na 26,2 proc. głosów. Na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego swój głos oddać chce natomiast 35,7 proc. respondentów – wynika z nowego sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu.
Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS - poinformował Polską Agencję Prasową przewodniczący tego gremium Sylwester Marciniak. Nieoficjalnie wiadomo, że czterech członków zgłosiło sprzeciw. Następne posiedzenie zwołano na 30 grudnia.
Okazuje się, że standardy uprawiania polityki są w Polsce dość elastyczne – wszystko zależy od tego, czy siedzi się w ławach rządowych, czy opozycyjnych.
Paweł Szefernaker, szef sztabu wyborczego Karola Nawrockiego, poinformował, że grozi mu utrata immunitetu. W programie „Sedno Sprawy” w Radiu Plus mówił, że w poniedziałek odebrał korespondencję w tej sprawie.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie Ryszarda Brejzy. Jednocześnie Prokuratura Regionalna skierowała wnioski o wszczęciu postępowania w stosunku do jednej z pań prokurator, która – w sposób nadmierny – była zaangażowana w tę sprawę - powiedział w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Przedświąteczny poniedziałek nie przynosi większych zmian na rynku walutowym. Czy to się zmieni w ciągu dnia?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas