Start nowego tygodnia na rynku walutowym nie przynosi większy zmian. Trudno jednak temu się dziwić. W końcu mamy do czynienia ze świątecznym tygodniem, a to nie sprzyja aktywności rynkowej. W efekcie złoty dzisiaj o poranku notował jedynie niewielkie zmiany. Dolar był wyceniany na 4,08 zł czyli tyle samo co w piątek. Euro kosztowało 4,25 zł co również jest poziomem zbliżonym do tego, który widzieliśmy w piątkowy wieczór. - Początek nowego tygodnia na rynku nie przynosi większych zmian. Inwestorzy pozostają pod wpływem piątkowego odczytu PCE. Szanse  na marcową obniżkę stóp w wykonaniu Fed wzrosły do 53 proc.. Równocześnie bieżący tydzień nie zawiera wystąpień przedstawicieli FOMC ani istotniejszych danych makro z USA.  Lokalnie nie dzieje się zbyt wiele – EUR/PLN oscyluje nad wsparciem 4,25 PLN – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Złoty czeka na święta

Ciężko oczekiwać, aby sytuacja ta miała się zmienić. Rynki bardziej myślą już o świętowaniu niż o handlu. - Przed rozpoczęciem świętowania skupimy się na ostatnich danych z kraju. Dziś opublikowane zostaną listopadowe dane o bezrobociu. Według szacunków MRiPS i naszej prognozy stopa bezrobocia rejestrowanego wzrośnie do 5,0 proc. z 4,9 proc. w październiku. W ostatnim czasie zmiany stopy bezrobocia generuje przede wszystkim liczba aktywnych zawodowo – nie wykluczamy więc, że jeśli ta nie obniży się istotnie, to stopa bezrobocia pozostanie bez zmian. Ponadto NBP opublikuje dane o podaży pieniądza M3 w listopadzie – wskazują ekonomiści PKO BP.