Podział majątku wspólnego po rozwodzie - czy winny rozpadowi małżeństwa może dostać więcej

Winnemu rozpadowi małżeństwa sąd może dać więcej.

Aktualizacja: 26.10.2019 10:38 Publikacja: 26.10.2019 01:01

Podział majątku wspólnego po rozwodzie - czy winny rozpadowi małżeństwa może dostać więcej

Foto: AdobeStock

Mimo orzeczenia rozwodu przez sąd wszelki majątek zgromadzony przez małżonków w trakcie trwania małżeństwa, który na mocy przepisów wszedł do ich małżeńskiego majątku wspólnego, stanowi nadal ich współwłasność i wymaga podzielenia w ramach, często trudnej do wypracowania, umowy zawartej między byłymi małżonkami albo w toku postępowania sądowego o podział majątku wspólnego.

Co do zasady, udziały małżonków w majątku wspólnym są równe, co oznacza, że gdy jest dzielony, każdemu z nich należy się po połowie. Gdy jednak zaistnieją pewne przesłanki ustawowe, można żądać ustalenia przez sąd nierównych udziałów, w wyniku czego każdemu z małżonków przysługiwać będzie określona procentowo lub ułamkowo część majątku wspólnego.

Kto ile z siebie dał

Pierwszym, merytorycznie zasadniczym pytaniem, na które sąd powinien znaleźć odpowiedź w toku orzekania o podziale majątku wspólnego, jest wysokość udziału każdej ze stron w majątku wspólnym. Dopiero bowiem ustalenie, czy udziały są równe czy nierówne, pozwala na prawidłowe dokonanie podziału.

Czytaj także: Podział majątku po rozwodzie: miłość na kilka lat, kredyt na zawsze

Co do zasady, sąd poprzestaje na ustaleniu, że udziały byłych małżonków w majątku wspólnym są równe, ale gdy którakolwiek ze stron postępowania żąda ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, zobowiązany jest zbadać, czy zachodzą po temu przesłanki.

Zgodnie z art. 43 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, żądając ustalenia nierównych udziałów, należy wykazać przed sądem łączne zaistnienie dwóch przesłanek, tj. przyczynienia się każdego z byłych małżonków w różnym stopniu do powstania majątku wspólnego oraz istnienia ważnych powodów, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów.

Wykazanie pierwszej z przesłanek wydaje się proste i nie wzbudza poważniejszych wątpliwości, ponieważ zwykle wystarczy udowodnić przed sądem, że jeden z małżonków osiągał istotnie wyższe dochody w trakcie trwania małżeńskiej wspólności majątkowej. Należy jednak mieć na uwadze, że zgodnie z art. 43 § 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, porównując stopień przyczyniania się przez każdego z byłych małżonków do powstania majątku wspólnego, sąd weźmie pod uwagę nie tylko dochody każdego z nich, ale również nakład ich osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.

Nie chciał czy nie mógł?

Trudniejsza do wykazania, bo niedookreślona w przepisach i przez to podlegająca ocenie sądu jest druga z wymienionych wcześniej przesłanek, tj. istnienie ważnych powodów uzasadniających ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Sąd bada, czy owe ważne powody występują, oceniając zachowania małżonków w trakcie trwania małżeństwa przez pryzmat zasad współżycia społecznego, tj. stwierdza istnienie ważnych powodów, gdy uzna, że przyznanie jednemu z małżonków równego udziału w majątku wspólnym, do którego powstania się nie przyczynił, byłoby sprzeczne z tymi zasadami.

Sąd Najwyższy doprecyzował w orzecznictwie kilka typowych w sytuacji, w których szczególnie należy rozważyć istnienie istotnych powodów uzasadniających ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Przede wszystkim, będzie tak, gdy jeden z małżonków w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego odpowiednio do swoich sił i możliwości zarobkowych (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73 oraz w postanowieniu z 13 grudnia 2018 r., V CSK 565/17), np. gdy długotrwale nie podejmował i nie poszukiwał zatrudnienia, mimo posiadania takich możliwości i braku obiektywnych przeszkód.

W tym kontekście należy jednak wyjaśnić, że niekiedy nawet powyższe zachowanie jednego z małżonków sąd uzna za obiektywnie uzasadnione, np. gdy nie mógł on podjąć zatrudnienia ze względu na konieczność stałej opieki nad małoletnim dzieckiem, które w tym czasie nie uczęszczało jeszcze do przedszkola lub szkoły lub gdy ciężka sytuacja zdrowotna małżonka uniemożliwiała mu prowadzenie normalnej aktywności zarobkowej.

Ważne są różne okoliczności

Należy też zwrócić uwagę, że istnienie ważnych powodów może mieć charakter szerszy niż czysto majątkowy i zależeć również od całokształtu wykonywania ciążących na małżonkach obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 października 1974 r., III CRN 190/74 oraz w postanowieniu z 28 czerwca 2018 r., IV CSK 90/18), np. gdy jeden z małżonków porzucił rodzinę. Tutaj jednak należy zwrócić uwagę, że ważne powody uzasadniające ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, mogą, ale nie muszą pokrywać się z winą w rozkładzie pożycia małżeńskiego stron. Możliwa jest nawet sytuacja, że małżonkowi wyłącznie odpowiedzialnemu za rozpad małżeństwa, przyznany zostanie wyższy udział w majątku wspólnym w ramach jego podziału, gdy będą za tym przemawiać inne okoliczności.

Kwestia ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym jest zatem dość skomplikowana i wymaga dołożenia odpowiednich starań w celu przekonania sądu do orzeczenia w taki sposób. Mając jednak na uwadze, że przedmiot spraw o podział majątku wspólnego stanowią często majątki o wysokiej wartości, niekiedy dorobek znacznej części życia, w przypadku podejrzenia, że w danym stanie faktycznym zachodzą przesłanki uzasadniające ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, warto żądać i starać się o takie ich ustalenie przez sąd.

Autor jest radcą prawnym

Sądy i trybunały
Prawnicy surowo o projektach w sprawie neosędziów. „Mogą sparaliżować sądy”
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Nieruchomości
Nowy obowiązek działkowców. Nadchodzą zmiany na ROD
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat emerytur w lutym 2025. Zmiany w harmonogramie
Praca, Emerytury i renty
Zbliża się wypłata 13. emerytury. Ile wyniesie w 2025 roku?
Prawo w Polsce
Kto może wejść do twojego domu? I czy musi mieć nakaz?