Po wielu latach pracy z przedstawicielami rządu Izraela oraz po moich ostatnich dwóch latach pobytu w Polsce najbardziej zaskakują mnie podobieństwa, które nas – Żydów i Polaków – łączą. Podobieństwa przeważają jednak nad różnicami, które nas od siebie oddalają. Chodzi nie tylko o niesamowitą bliskość kulturową, używanie wielu tych samych słów oraz fakt, że tak samo lubimy chałkę, śledzia i macę!
Podobieństwo sięga znacznie głębiej, a dla mnie osobiście stało się jeszcze bardziej widoczne w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, gdy w Polsce spektakularne zwycięstwo w wyborach odniosło Prawo i Sprawiedliwość.
Wtedy okazało się, że obydwa nasze wspaniałe kraje, zarówno Polska, jak i Izrael, są całkowicie bezradne, jeśli chodzi o PR. Żaden nie potrafi właściwie i precyzyjnie wytłumaczyć swoich racji na arenie międzynarodowej, a jednocześnie w obu bardzo silne są negatywne głosy protestu ludzi, którzy dla własnego zysku politycznego rujnują dobre imię i wizerunek naszych krajów na świecie.
Pozytywne postawy
W ciągu ostatnich dwóch lat mojego pobytu w Polsce jako dyrektor fundacji From the Depths wykonałem ogromną pracę na rzecz polskiego PR na arenie międzynarodowej. Zrobiliśmy to sami jako fundacja, a czasem także pomimo utrudnień, jakie spotykały nas ze strony poprzednich władz oraz instytucji, które powinny zajmować się sprawami podobnymi do tych, z jakimi mamy do czynienia jako organizacja pozarządowa.
Zaczęliśmy od zorganizowania 27 stycznia 2014 roku Dnia Pamięci o Holokauście. Na uroczystość, która odbywała się w niemieckim nazistowskim obozie śmierci Auschwitz-Birkenau przybyła większość deputowanych parlamentu Izraela. Wielu organizatorów poprzestałoby na oficjalnej części, my jednak dodaliśmy coś ekstra – ponad 800 osób zaprosiliśmy na kolację do restauracji w sercu krakowskiego Starego Miasta. Kolacja stała się okazją do spotkania polskich posłów z członkami Knesetu oraz innymi zagranicznymi politykami. Dla wielu z nich była to pierwsza okazja w życiu, żeby zobaczyć prawdziwą Polskę – nie tylko miejsce, gdzie dochodziło do niemieckich, nazistowskich zbrodni. Goście z zagranicy siedzieli ramię w ramię z kilkudziesięcioma Polakami Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata, a także mogli spotkać się i porozmawiać z kilkudziesięcioma polskimi parlamentarzystami (w tym z ówczesnym posłem do Parlamentu Europejskiego, a dziś prezydentem Andrzejem Dudą).