Deklaracja anty-LGBT została przyjęta przez sejmik małopolski w kwietniu 2019 r. Od kilku miesięcy jednak Komisja Europejska wysyła coraz mocniejsze sygnały, że regionowi grozi utrata ok. 2,5 mld euro unijnych funduszy – zarówno z bieżącej, jak i przyszłej perspektywy budżetowej, a także środków z UE służących zagranicznej promocji województwa.
Dowiedz się więcej: Małopolska nadal z deklaracją anty-LGBT
W czwartek nadzwyczajna sesja sejmiku (gdzie od 2018 r. rządzi PiS) głosowała nad uchwałą wniesioną przez Koalicję Obywatelską, która zakładała uchylenie dokumentu z 2019 r. Jednak mimo burzliwej debaty (ze strony opozycji padły wypowiedzi m.in. o „tworzeniu średniowiecza w Małopolsce”, radni PiS mówili o „kłamliwej opozycji”) radni PiS podjęli w czwartek decyzję o odrzuceniu uchwały.
W Krakowie wskazuje się, że na taką, a nie inną, decyzję sejmiku miała wpływ zarówno była premier Beata Szydło, która zachowała mocną pozycję w regionie, jak i abp Marek Jędraszewski, który w ubiegłą niedzielę wprost nawoływał do utrzymania przez sejmik swojego stanowiska.
Radni zadeklarowali w dokumencie m.in. „wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach”. Zdaniem Jarosława Gowina jednak „w Polsce nikogo nie trzeba przekonywać o wartości, jaką jest rodzina”.