84-letni cesarz Akihito ma abdykować 30 kwietnia 2019 roku właśnie ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Będzie to pierwsza abdykacja japońskiego władcy od niemal 200 lat. Aby Akihito mógł abdykować zgodę na to musiał wyrazić w specjalnej ustawie parlament. Zgoda dotyczy tylko Akihito - jego następcy, na podstawie tej decyzji parlamentu, nie będą mogli zrzekać się tronu.
Obecnie cesarz odpoczywa w Pałacu Cesarskim w Tokio. Jego stan zdrowia jest monitorowany - informuje Reuters.
Akihito w przeszłości przeszedł już operację serca, walczył też z rakiem prostaty. W 2016 roku przyznał, że obawia się, iż zaawansowany wiek utrudni mu znacznie wypełnianie cesarskich obowiązków.
Do zakończenia II wojny światowej cesarz otaczany był w Japonii boskim kultem. Obecnie konstytucja wskazuje, że cesarz jest "symbolem państwa". Faktycznie jednak cesarz pozbawiony jest władzy politycznej.
Obecny cesarz Japonii spędził większość swojego panowania z mierzeniem się z dziedzictwem II wojny światowej, w czasie której władcą Japonii był jego ojciec, cesarz Hirohito.