Czy proponowane nowe daniny od alkoholi w małych opakowaniach, reklam suplementów diety i słodkich napojów są zgodne z systemem podatkowym UE? Mają być bowiem naliczane od sprzedaży – tak jak VAT. Tymczasem europejska dyrektywa regulująca ten podatek (2006/112/WE) co do zasady zabrania nakładania podatków o podobnych skutkach. To dlatego podatek od sieci handlowych – też naliczany od wartości sprzedaży – stał się przedmiotem sporu Polski z Komisją Europejską.
Tym razem poprawnie
Wygląda jednak na to, że rząd wyciągnął wnioski z tamtych doświadczeń. Przepisy o nowych opłatach sformułowano tak, by trudno było podważyć ich legalność. Potwierdzają to eksperci podatkowi. Jak tłumaczy Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w kancelarii MDDP, aby zakwestionować legalność podatku, który obciąża obrót, musiałby on wykazać wszystkie cechy, jakie ma VAT.
– Chodzi np. o proporcjonalność do ceny, możliwość odliczenia od VAT należnego czy pobieranie go w każdej fazie obrotu. Proponowane przez Ministerstwo Zdrowia opłaty nie spełniają wszystkich tych cech – ocenia i dodaje, że w niektórych krajach UE (np. w Irlandii) już wprowadzono podatki od słodkich napojów i nie spotkało się to ze sprzeciwem KE.
Czytaj też:
Będą podatki: od cukru, reklam suplementów i alkoholi "małpek"