Pierwsza z serii tarcz antywirusowych, jak romantycznie premier Morawiecki nazwał ustawę „o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych", została uchwalona przez Sejm 2 marca 2020 r., a więc jeszcze zanim w Polsce oficjalnie pojawił się pierwszy pacjent z koronawirusem.
Chociaż, jak zapewniano, rozwiązania zawarte w tej ustawie spotkały się z powszechnym uznaniem w świecie, to polskie władze, dążąc do wyższego poziomu doskonałości, znowelizowały przyjęte na początku marca rozwiązania, uchwalając 31 marca ustawę o zmianie tejże ustawy oraz niektórych innych. Dodatkowo w tym samym dniu uchwalono ustawę o zmianie ustawy o systemie instytucji rozwoju, która ma istotne znaczenie dla całego mechanizmu działań antykryzysowych.
Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że uspokojone ogólnym podziwem i zazdrością świata polskie władze spoczęły na laurach. Już bowiem 9 kwietnia polski Sejm uchwalił kolejną ustawę o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, poprawiając istotnie jakość walki z epidemią i jej ekonomicznymi skutkami.
Jednakże i tym razem rządzący Polską nie spoczęli na laurach. Można nawet powiedzieć, że sam proces legislacyjny został podniesiony na wyższy poziom. Premier z prezesem NBP Adamem Glapińskim nie czekali do zakończenia procesu uchwalania ostatniej z wspomnianych ustaw i już w przeddzień posiedzenia Sejmu, na którym miał on nad nią pracować, zgłosili nową inicjatywę, tym razem tarczy finansowej, oczywiście o niespotykanej skali, pozostawiającą daleko w tyle inne narody walczące z ekonomicznymi skutkami kryzysu.
Pomoc (bez)zwrotna
Nowatorski charakter ostatniej tarczy polega nie tylko na tym, że została ogłoszona, zanim poprzednia została uchwalona. Jest to tarcza, która w sposób nowatorski podchodzi do kwestii finansowych. Łączy ona w jedność dwie różne metody wsparcia finansowego: zwrotną i bezzwrotną. Pokryzysowym dziedzictwem, które zostawią nam rządzący, będzie nowa kategoria ekonomiczna – subwencjo-kredyt.