- postuluje prowadzenie przez Sanepid dodatkowych kontroli np. czystości w lokalu, nadgorliwe nakładanie kar z innych tytułów; a także na klientów za brak maseczek.
Sugeruje się także stawianie zarzutów z rozdziału XIX oraz XX kodeksu karnego - przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz bezpieczeństwu powszechnemu. Przykładowo - przepis art. 160 § 1 k.k. (Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat 3) lub art. 165 § 1 pkt 1 k.k. (Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.). Takie zarzuty można zastosować zarówno np. wobec właściciela restauracji działającej mimo zakazu, jak i jego pracowników i klientów.
Pandemiczna tragedia wyboru
Pośród branż objętych zakazami, jest grupa przedsiębiorców, którzy nie zostali całkowicie pozbawieni przychodów (np. właśnie restauracje), ale obroty spadły drastycznie. Czasem o 80 proc. W konsekwencji nie są oni w stanie płacić wszystkich swoich zobowiązań. Muszą więc dokonywać trudnych wyborów, które faktury/opłaty stałe/raty kredytów realizować, a które odpuścić. Może jakiś przykład: jeśli nie zapłacimy za energię elektryczną: prąd zostanie odłączony. Jeśli nie zapłacimy rachunków za telefon/ Internet – też nie ułatwi to prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli nie zapłacimy czynszu za najem lokalu, a właściciel nie chce iść na ustępstwa: dość szybko miejsce to będziemy musieli opuścić. Jeśli nie zapłacimy pracownikom pensji – nie przyjdą do pracy. I tak dalej...
W pewnym momencie spostrzegamy jednak, że dostępne środki się skończyły. A mamy do zapłaty jeszcze raty kredytów, czy mniej pilne zobowiązania, np. czynsz do wspólnoty za mieszkanie.
Dokonywanie takich wyborów jest koniecznością: bez zapłaty wydatków absolutnie nadrzędnych nie da się firmy prowadzić. Wszystko dobrze, ale opisane, wymuszone okolicznościami działanie jest napiętnowane przez kodeks karny. Bowiem, że zgodnie z art. 302 § 1 k.k.: „kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2"
Kiedy ratujesz majątek, a nie firmę ...
Widmo nieuniknionego bankructwa może prowadzić do innych działań koniecznych: do ratowania majątku przedsiębiorcy, w tym osobistego. Szczególnie, kiedy dany składnik majątku należy od pokoleń do rodziny, lub został nabyty w zamierzchłej przeszłości, zanim powstały obecne zobowiązania. W tego typu sytuacjach, instynkt samozachowawczy nakazuje podjąć działania, które pozwolą rodzinie zachować majątek, co w opisanych przypadkach należy uznać za działanie naturalne i jak najbardziej uczciwe. Niestety, innego zdania są „piewcy praworządności" za wszelką cenę. Zaraz wytkną ci pod nos inne zapisy kodeksu karnego.