Reklama
Rozwiń

Białystok: ratownicy medyczni odchodzą z pracy

Już 124 ratowników medycznych zatrudnionych w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wypowiedziało umowy kontraktowe. Domagają się wyższych wynagrodzeń.

Aktualizacja: 31.07.2021 10:59 Publikacja: 31.07.2021 10:41

Aż 124 ratowników medycznych zatrudnionych w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku

Aż 124 ratowników medycznych zatrudnionych w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wypowiedziało umowy kontraktowe. Domagają się wyższych wynagrodzeń.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ratownicy etatowi z kolei coraz częściej biorą zwolnienia lekarskie w geście protestu - podaje lokalny portal poranny.pl.

Wypowiedzenia umów złożyli ratownicy m.in. z Białegostoku, Moniek, Hajnówki i Sokółki, którzy podlegają pod Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku.

Może to oznaczać, że od września WSPR w Białymstoku będzie miała kadrę mniejszą prawie o połowę, bo przy umowach kontraktowych obowiązuje miesięczne wypowiedzenie.

- Mamy już dość. Prowadziliśmy pertraktacje z dyrekcją, ale bezskutecznie. Nie godzimy się na pracę za 24,5 zł za godzinę, dlatego postanowiliśmy działać solidarnie – powiedział portalowi jeden z ratowników medycznych z Białegostoku.

Bogdan Kalicki, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku zapewnił, że na razie sytuacja się nie zmienia i bezpieczeństwo pacjentów nie jest w żaden sposób zagrożone.

Dodał, że w sierpniu ruszą nowe konkursy na kontrakty z pogotowiem, a osoby, które teraz wypowiedziały umowy, będą w nich startować i przedstawią najpewniej nowe warunki zatrudnienia.

- Osoby, które mają aktywne umowy, mogą do tego konkursu przystąpić. Podkreślam to, gdyż ktoś rozpuścił fałszywe wici wśród ratowników głoszące, że by móc przystąpić do nowego naboru, trzeba złożyć wypowiedzenie obecnych umów. A to nieprawda – dodał dyrektor cytowany przez poranny.pl.

Bogdan Kalicki przyznaje, że oprócz rezygnacji z umów kontraktowych, zdarzają się przypadki brania zwolnień lekarskich przez ratowników etatowych.

- Nie jest to zmasowana akcja, ale faktycznie takich przypadków jest więcej. To pokłosie decyzji Ministerstwa Zdrowia, które 31 maja zabrało ratownikom dodatki covidowe. Wcześniej nie mieliśmy problemów ze zwolnieniami, wręcz odwrotnie, ratownicy przychodzili do pracy nawet, gdy ich stan zdrowia ewidentnie na to nie pozwalał. Teraz to się zmieniło – przyznał dyr. Kalicki, cytowany przez portal.

Szef pogotowia nie zdradził, czy warunki finansowe nowego konkursu będą lepsze i tym samym mają szansę przyciągnąć ratowników do pracy.

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego pracuje ok. 300 ratowników i pielęgniarek. Nie wszyscy wykonują swoje obowiązki w pełnym wymiarze godzin. Ponad połowa pracuje na etatach.

- Jeśli nic się nie zmieni i ratownicy nie będą lepiej zarabiać, to ten exodus będzie trwał – uważa jeden z ratowników medycznych.

- Jesteśmy zdeterminowani. Jeśli dyrektor myśli, że kupi nas za dwuzłotową podwyżkę to się myli. Mamy swoje postulaty i nie odpuścimy. Jeśli teraz czegoś nie zmienimy, to nadal nasz zawód będzie niedoceniany – dodał ratownik cytowany przez poranny.pl.

Inny z ratowników na profilu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników medycznych zauważył, że pieniądze na podwyżki dla posłów są, a  dla ratowników nie ma.

A inny dodał: - Czyli jednak ich stać na podwyżki tylko że akurat dla siebie. Wciąż za mało karetek stoi w garażach widocznie, wciąż za dużo SOR-ów działa.

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku