Odpowiadając na pytanie rzecznika finansowego dotyczące spraw frankowych, siedmiu sędziów Sądu Najwyższego nie wybrało skrajnych stanowisk. Być może zapowiada to trudny kompromis – tak oceniana jest piątkowa uchwała.
We wtorek kwestiami frankowymi ma się zająć cała Izba Cywilna SN i nie wiadomo, co orzeknie, ani czy w ogóle we wtorek uda jej się wydać uchwałę. Być może z powodu sporu o status nowych sędziów SN sprawa utknie w formalnościach.
Czytaj także:
Kredyt trzeba spłacić, choć umowa nieważna
W piątek SN stwierdził, że frankowicz musi oświadczyć: utrzymuje czy nie umowę kredytową z bezprawnymi klauzulami. Jeśli jej nie utrzyma, wtedy następuje definitywna jej nieważność. I dopiero od tej chwili biegnie trzyletnie przedawnienie roszczeń banku wobec klienta. – Z tego stwierdzenia wynika najważniejszy skutek uchwały SN, że kwotę kredytu wielu frankowiczów będzie musiało oddać, nawet gdy umowa jest nieważna – wskazuje dr Mariusz Korpalski, radca prawny.