Ministerstwo Rozwoju wzorem innych państwach Unii Europejskiej chce upowszechnić w Polsce kooperatywy mieszkaniowe. Dzięki temu ma się zwiększyć liczba tanich mieszkań. Trwają prace nad projektem. Ekspertom się podoba, ale mają też do niego zastrzeżenia.
Od samorządu grunt, a praca własna
Chodzi o projekt ustawy o kooperatywach mieszkaniowych. Będą to grupy osób, które współdziałają w formule non profit w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych poprzez nabycie działki i postawienie na niej budynku mieszkalnego wielorodzinnego lub domów jednorodzinnych. Można też kupić grunt z budynkiem w celu jego wyremontowania, pod warunkiem że będą w nim co najmniej trzy mieszkania.
Czytaj też: Kooperatywa mieszkaniowa wybuduje blok
W tym celu co najmniej trzy osoby będą zawierały umowę spółki cywilnej lub kooperatywy mieszkaniowej. Muszą także mieć formę aktu notarialnego.
Ministerstwo Rozwoju proponuje, żeby w dokumentach powołujących kooperatywę obok podstawowych danych dotyczących zaangażowanych osób określić przedmiot i cel porozumienia, charakterystykę planowanej inwestycji, zaangażowanie i odpowiedzialność finansową poszczególnych członków kooperatywy, a także zasady prowadzenia i rozliczenia inwestycji oraz czas trwania tego porozumienia lub też spółki.