Wielu chętnych na unijny węglowy fundusz

Dziesięć polskich regionów najmocniej związanych z węglem może dostać dodatkowe fundusze na transformację w latach 2021–2027. Pieniędzy będzie jednak znacznie mniej, niż planowano.

Aktualizacja: 22.11.2019 11:00 Publikacja: 21.11.2019 21:00

Wielu chętnych na unijny węglowy fundusz

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Dobra informacja jest taka, że postulat zgłoszony dwa lata temu doczeka się realizacji. Najpierw Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii pod przewodnictwem byłego polskiego premiera Jerzego Buzka uchwaliła, że w nowym unijnym budżecie powinien znaleźć się Fundusz Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej. Potem postulat przyjął cały Parlament i zaapelował o dołożenie do wieloletniego budżetu UE na ten cele 4,8 mld euro w latach 2021–2027. Fundusz znalazł się też w programie nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Komisja pod jej kierownictwem rozpocznie prace 1 grudnia i prawdopodobnie już 11 grudnia przedstawi propozycję dotyczącą tzw. Inicjatywy Sprawiedliwej Transformacji. Zatem pomysł, którego celem była pomoc przede wszystkim polskim regionom węglowym, narażonym na znaczące koszty związane z europejską strategią neutralności klimatycznej, stał się flagowym postulatem von der Leyen i nowej Komisji.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Gospodarka
Szefowa EBOR: Możemy pomóc Polsce w prywatyzacji
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji