Dyskusja w Salonie Rzeczpospolitej była poprzedzona prezentacją głównych wniosków z raportu „Rzeczpospolitej" Vademecum Eksportera. Jego częścią jest zestawienie przedsiębiorstw posiadających zagraniczne aktywa. W tym roku lista obejmuje dane dotyczące 122 firm. Trzy główne branże inwestujące za granicą to sektor paliwowy (głównie PKN Orlen, PGNiG, Grupa Lotos), wydobywczy (KGHM) oraz sektor finansowy (Aviva, Getin Holding, PKO BP, PZU). Na czwartym miejscu w eksporcie jest nr 4 (firmy takie jak AB czy Asseco Poland). Moderatorem dyskusji był Artur Osiecki, dziennikarz działu ekonomicznego „Rzeczpospolitej".
Raport stał się punktem wyjścia do dyskusji z udziałem eksporterów i przedstawicieli strony rządowej. – Wszystko wskazuje na to, że w 2019 r., mimo że jesteśmy w sytuacji niewielkiego spowolnienia, eksport i nasz PKB dalej będą rosły. W przypadku Niemiec obserwujemy spowolnienie, wręcz stagnację. My trzymamy się całkiem nieźle – zapewniał Adrian Malinowski, dyrektor departamentu handlu i współpracy międzynarodowej Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Malinowski omawiał też sytuacje na ważnych kierunkach eksportowych i wokół głównych globalnych zagrożeń.
– Jeśli chodzi o Czechy, sytuacja nie jest niczym nowym. W zależności od pory roku i produktu pojawia się czarny PR. Czasami dotyczy to żywności, czasami meblarstwa. Nie ma to jednak znacznego wpływu na skalę eksportu. Ten rynek jest numerem jeden pod względem inwestycji naszych firm i numerem dwa, jeśli chodzi o eksport. Podobnie wyglądają nasze relacje z Wielką Brytanią. Choć kwestia brexitu wciąż nie jest rozstrzygnięta, dla przedsiębiorców nie jest to nic nowego. Trwa też wojna handlowa na skalę globalną, porządek międzynarodowy w zakresie handlu już upadł. Ale tam, gdzie coś upada, rodzi się coś nowego. Eksporterzy szukają nowych możliwości eksportu, dywersyfikują swoje działania. To już widać, choć nie jest to jeszcze znaczna skala. Tam, gdzie zanikają pewne możliwości, pojawiają się inne. Zakładamy, że eksport na zadowalającym poziomie się utrzyma – prognozował Malinowski.
Silniki gospodarki
Do stanowiska Malinowskiego odnosili się w trakcie panelu przedstawiciele biznesu.
– Polska potrzebuje trzech silników wzrostu: popytu wewnętrznego, który pomaga i będzie pomagał w kolejnych latach, inwestycji oraz eksportu. Ostatnie dwadzieścia parę lat sprawiło, że polska gospodarka stała się bardzo otwarta. Wystarczy jednak spojrzeć na główne gospodarki eksportowe, aby mieć obawy – zauważył Jerzy Śledziewski, wiceprezes Banku BNP Paribas.