Ministerstwo Finansów jako milczący potakiwacz

Ostatnie zmiany w kierownictwie resortu osłabiają autorytet ministerstwa, które w tej kryzysowej sytuacji i tak nie spełnia oczekiwań – komentują ekonomiści.

Aktualizacja: 17.04.2020 18:03 Publikacja: 16.04.2020 21:00

Nowy wiceminister finansów, główny rzecznik dyscypliny finansów publicznych Piotr Patkowski

Nowy wiceminister finansów, główny rzecznik dyscypliny finansów publicznych Piotr Patkowski

Foto: materiały prasowe

Po tym jak z Ministerstwa Finansów odszedł wiceminister Leszek Skiba, który zajmował się m.in. polityką makroekonomiczną i dyscypliną finansów publicznych, na jego miejsce powołano 28-letniego Piotra Patkowskiego. Nie jest on znany wśród ekonomistów czy ekspertów z innych dziedzin. Z jego CV wynika zaś, że ma nikłe doświadczenie, jeśli chodzi o finanse państwa czy makroekonomię. Za to był asystentem i doradcą premiera Mateusza Morawieckiego.

Mało znane nazwisko

– Nowy wiceminister nie ma ani autorytetu, ani kompetencji zarządczych, ani wiedzy merytorycznej – ocenia osoba znająca kulisy sprawy. – W ministerstwie są jeszcze fachowcy, którzy tworzą zasoby i ogromny potencjał tego resortu, ale nie wiem, czy przy takim kierownictwie zostaną one dobrze wykorzystane – dodaje.

Zdaniem naszych rozmówców MF jest celowo osłabiane już od kilkunastu miesięcy, a jego rola sprowadzana jest do milczącego potakiwacza dla pomysłów rządowych.

Czytaj także:  #RZECZoBIZNESIE: Andrzej Rzońca: Na obecnych działaniach NBP stracą wszyscy 

– W ogóle mało kto pamięta nazwisko ministra finansów, który rzadko wypowiada się publicznie. A nawet jeśli coś powie, to trudno traktować to jako poważne stanowisko resortu finansów – ocenia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Minister finansów jest w obecnym kryzysie bardzo mało aktywny, w praktyce w ogóle go nie ma – wtóruje Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP. – Jego rolę przejął prezes PFR Paweł Borys, który publicznie zapowiada i prezentuje kolejne edycje tarcz antykryzysowych – dodaje.

Rzeczywiście rolę lidera, jeśli chodzi o rządową politykę gospodarczą w reakcji na kryzys, przejęły resort rozwoju, Kancelaria Premiera i właśnie PFR. To samo w sobie nie jest może problemem, bo o ile w ostatnim kryzysie (po 2008 r). prace całego rządu w zakresie działań dostosowawczych koordynował wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski, o tyle wcześniej taką rolę pełnił choćby wicepremier, minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner.

Strażnik finansów

Ale błędem może być już to, że minister finansów Tadeusz Kościński praktycznie zniknął z przestrzeni publicznej. – Wiemy, że ten kryzys, a także wsparcie publiczne będzie bardzo kosztowne dla finansów publicznych. Oczekiwałbym w tej sytuacji pełnej informacji, jak to wpłynie na dochody publiczne, na deficyt, na dług, jakie mogą być konsekwencje ekonomiczne i fiskalne za miesiąc, pół roku, rok i dwa. Bez pogłębionych analiz resortu finansów działania rządu można traktować jak kupowanie kota w worku – zaznacza Dudek.

– Każdy miesiąc lockdownu powoduje ogromny spadek aktywności gospodarczej i wpływów podatkowych, ale resort finansów nie mówi nam, jaka jest skala tego zjawiska. Bez takiej rzetelnej oceny właściwie nie wiemy, na jakie działania Polskę stać, a na co już nie – podkreśla Aleksander Łaszek, główny ekonomista Fundacji FOR.

– Rozumiem, że sytuacja jest niepewna, trudna do prognozowania. Nie zwalnia to jednak ministra finansów z obowiązku przedstawiania różnych scenariuszy rozwoju sytuacji i nie zwalnia z obowiązku stania na straży finansów publicznych – dodaje.

– A moim zdaniem brak wiadomości ze strony MF to dobra wiadomość, bo zwykle aktywność resortu oznacza nowe pomysły fiskalne – komentuje z przekorą Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców Polskich.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Mamy olbrzymi problem dziury w budżecie NFZ. Tymczasem system prywatny gwarantuje pacjentom coraz lepszą dostępność