– W ogóle mało kto pamięta nazwisko ministra finansów, który rzadko wypowiada się publicznie. A nawet jeśli coś powie, to trudno traktować to jako poważne stanowisko resortu finansów – ocenia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Minister finansów jest w obecnym kryzysie bardzo mało aktywny, w praktyce w ogóle go nie ma – wtóruje Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP. – Jego rolę przejął prezes PFR Paweł Borys, który publicznie zapowiada i prezentuje kolejne edycje tarcz antykryzysowych – dodaje.
Rzeczywiście rolę lidera, jeśli chodzi o rządową politykę gospodarczą w reakcji na kryzys, przejęły resort rozwoju, Kancelaria Premiera i właśnie PFR. To samo w sobie nie jest może problemem, bo o ile w ostatnim kryzysie (po 2008 r). prace całego rządu w zakresie działań dostosowawczych koordynował wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski, o tyle wcześniej taką rolę pełnił choćby wicepremier, minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner.
Strażnik finansów
Ale błędem może być już to, że minister finansów Tadeusz Kościński praktycznie zniknął z przestrzeni publicznej. – Wiemy, że ten kryzys, a także wsparcie publiczne będzie bardzo kosztowne dla finansów publicznych. Oczekiwałbym w tej sytuacji pełnej informacji, jak to wpłynie na dochody publiczne, na deficyt, na dług, jakie mogą być konsekwencje ekonomiczne i fiskalne za miesiąc, pół roku, rok i dwa. Bez pogłębionych analiz resortu finansów działania rządu można traktować jak kupowanie kota w worku – zaznacza Dudek.
– Każdy miesiąc lockdownu powoduje ogromny spadek aktywności gospodarczej i wpływów podatkowych, ale resort finansów nie mówi nam, jaka jest skala tego zjawiska. Bez takiej rzetelnej oceny właściwie nie wiemy, na jakie działania Polskę stać, a na co już nie – podkreśla Aleksander Łaszek, główny ekonomista Fundacji FOR.
– Rozumiem, że sytuacja jest niepewna, trudna do prognozowania. Nie zwalnia to jednak ministra finansów z obowiązku przedstawiania różnych scenariuszy rozwoju sytuacji i nie zwalnia z obowiązku stania na straży finansów publicznych – dodaje.
– A moim zdaniem brak wiadomości ze strony MF to dobra wiadomość, bo zwykle aktywność resortu oznacza nowe pomysły fiskalne – komentuje z przekorą Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców Polskich.