Jak informuje Radio Maryja, Jan Szyszko uczestniczył w Erice na Sycylii w 52. seminarium naukowym dotyczącym globalnych zagrożeń, zorganizowanym przez Światową Konfederację Naukowców. Były minister środowiska reprezentował na seminarium Polskę i poprowadził wykład wprowadzający pod tytułem "Czy nauka i etyka jest potrzebna w trzecim tysiącleciu w jednoczącej się Unii Europejskiej?".
Szyszko w Radiu Maryja tłumaczył, że w czasie swojego wykładu przedstawił dwa przykłady "incydentów, gdzie Polska powinna być liderem, a jest pokazywana jako kraj, który reprezentuje czarną listę w tym zakresie" - Puszczy Białowieskiej oraz polityki klimatycznej, konkretnie pakietu klimatyczno-energetycznego.
Były minister zauważył, że "rozwija się nurt filozoficzno-polityczny, gdzie człowiek pokazywany jest jako największy wróg zasobów przyrodniczych, a najwyższą formą ochrony jest niezabijanie zwierząt i niewycinanie drzew". Dodał, że "na terenie Puszczy Białowieskiej gnije w tej chwili ponad 6 mln metrów sześciennych drewna". - Z tego drewna można by postawić mur łączący Warszawę z Sycylią o grubości 1 metra wysokości 2 metrów. To gnije - mówił.
- Miejscowa ludność nie ma miejsc pracy, giną gatunki i siedliska. Spowodowała to ideologia, która mówi, że Puszczę Białowieską trzeba chronić przed człowiekiem - komentował Szyszko.
Oceniając politykę klimatyczną Unii Europejskiej Szyszko stwierdził, że "to nie jest walka z klimatem, ale z polskimi zasobami energetycznymi, z polskim węglem".