Do końca maja wszyscy uczniowie mają wrócić do nauki stacjonarnej. Część rodziców skrzykuje się w mediach społecznościowych i rozpoczyna akcję „Nigdy więcej zdalnego nauczania". W pismach do dyrektorów szkół żądają zagwarantowania, że cały przyszły rok szkolny odbędzie się w trybie stacjonarnym. Ale zbierane są także podpisy pod petycją, by powrót uczniów do szkół przesunąć aż do września.
Czytaj także:
Mimo zdalnej nauki fiskus nie widzi powodu do wznowienia ulgi na internet
Tymczasem rząd, w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO), planuje usprawnić edukację zdalną i przeprowadzić reformę cyfryzacji systemu oświaty i wychowania. Chce uregulować nauczanie przez internet tak, by łączyć model stacjonarny z możliwościami indywidualizacji nauczania, jakie dają narzędzia online. Reforma zakłada wyposażenie szkół i przedszkoli w sprzęt, a także przeszkolenie nauczycieli, uczniów i rodziców, by mogli sprostać zdalnej edukacji. W ten sposób rząd chce przygotować system do sytuacji kryzysowych.
Pod koniec tego roku w rozporządzeniu uregulowane zostaną minimalne standardy wyposażenia szkół w infrastrukturę cyfrową, by wyrównywać szanse edukacyjne uczniów w całej Polsce. Rząd wskaże źródła finansowania samorządom jako podmiotom odpowiedzialnym za prowadzenie szkół.