Ustawa zwana „dyscyplinującą" lub „kagańcową" dotyczy także sądów administracyjnych. Czy podatnicy spierający się z fiskusem powinni się już bać o los rozstrzygnięć w swoich sprawach?
W sprawie tej ustawy samorząd doradców ma podobne zdanie jak inne samorządy zawodów zaufania publicznego: narusza niezawisłość sędziowską. Jednocześnie jednak widzimy potrzebę zreformowania sądów administracyjnych. Szczególnie chodzi nam o mianowania sędziów. Wielu spo śród nich wcześniej robiło karierę w administracji, a bardzo niewielu było np. radcami prawnymi czy doradcami podatkowymi. To oczywiście wpływa na rozumienie rozpatrywanych spraw i kierunek orzekania.
Jak wygląda takie „urzędnicze" orzekanie?
Mam na myśli na przykład spory o zastosowanie ulgi meldunkowej. Linia orzecznicza zmieniła się na korzyść podatników, ale nie pod wpływem jakiejś refleksji w samych sądach administracyjnych, tylko oburzenia społecznego wyrażanego w mediach. Pisano przecież wprost, że sądy krzywdzą ludzi [sędziowie podchodzili do sprawy formalistycznie, odmawiając prawa do ulgi z powodu niezłożenia oświadczenia, mimo spełnienia warunku rzeczywistego mieszkania w lokalu – red.]. Podobnie zaczyna się zmieniać orzecznictwo w sprawach nadużywania prawa przez urzędy skarbowe poprzez sztuczne wydłużanie terminu przedawnienia podatków. Niestety, wciąż brakuje w tych sądach właściwego zrozumienia ich roli.
Czytaj także: Wybitny doradca podatkowy na celowniku CBA