Producenci, którzy ogłosili wyniki badań III fazy szczepionki przeciwko COVID-19 i ubiegają się o dopuszczenie preparatu do użycia, szacują, że do końca 2021 r. będą w stanie dostarczyć wystarczającą ilość dawek dla ponad jednej trzeciej populacji świata. Jednak według szacunków Duke Global Health Innovation Center w Durham w Północnej Karolinie, wiele osób w krajach o niskich dochodach może nie zostać zaszczepionych przed 2023 lub 2024 rokiem.
Firmy AstraZeneca, Pfizer i Moderna, producenci trzech szczepionek, które wydają się być najbliższe powszechnej dystrybucji, szacują, że łączna zdolność produkcyjna w 2021 r. wyniesie 5,3 miliarda dawek, co może objąć od 2,6 miliarda do 3,1 miliarda osób, w zależności od sposobu dawkowania szczepionki AstraZeneca (może by podawana w dwóch dawkach lub półtorej dawki). Kolejne, informuje Moskiewski Państwowy Fundusz Inwestycji Bezpośrednich, nie ujawniając jednak rosyjskich zdolności produkcyjnych, 500 milionów osób poza Rosją mogłoby zostać zaszczepione preparatem Sputnik V.
Większość zamówień na dostępne szczepionki jest już znana. 27 państw członkowskich Unii Europejskiej wraz z pięcioma innymi bogatymi krajami złożyło wstępne zamówienia na około połowę z nich. W krajach tych mieszka około 13% ludności świata. Jeśli uwzględnimy kolejnych sześciu chętnych, łączna ilość dawek, na które zostały ujawnione umowy, wzrośnie do 7,4 miliarda. Do tego należy dodać 2,9 miliarda dawek, na które negocjacje jeszcze trwają.
Po przeliczeniu na jednego mieszkańca, Kanada zamówiła najwięcej. Na przeciętnego Kanadyjczyka ma przypadać prawie dziesięć dawek preparatu. „Kanada zrobiła dokładnie to, czego oczekiwalibyśmy od kraju o wysokich dochodach”, powiedziała w Nature Andrea Taylor z Duke Global Health Innovation Center. Dla porównania Stany Zjednoczone zamówiły ponad 7, Unia Europejska nieco ponad 4, a Meksyk grubo poniżej jednej dawki na mieszkańca.
To oznacza, że dawki nie będą dzielone sprawiedliwie. „Teraz, gdy widzimy naprawdę dobre wyniki testów, wszyscy czują się bardziej optymistycznie.”, mówi Taylor. „Ale po chwili obraz staje się przerażający, bo dla wielu krajów zabraknie”.