- Z pewnością nie wykluczyłbym tego i z punktu widzenia Irlandii bylibyśmy tak pomocni Wielkiej Brytanii, jak to tylko możliwe. Ale myślę, że wiele innych krajów jest już bardzo sfrustrowanych tymi ciągłymi przedłużeniami - powiedział Varadkar dziennikarzom.
- Gdyby więc doszło do kolejnego opóźnienia, musiałoby to nastąpić w konkretnym celu. Nie dla renegocjacji, nie dla tzw. orientacyjnych głosów (w brytyjskim parlamencie), ale być może w kontekście, gdyby w Wielkiej Brytanii miały się odbyć wybory powszechne lub coś w tym stylu - dodał irlandzki premier.
Partia Konserwatywna zapowiedziała, że nazwisko nowego lidera torysów a zarazem nowego premiera Wielkiej Brytanii, którego 160 tys. członków partii wybierze spośród dwójki: Boris Johnson (były szef MSZ, były mer Londynu) i Jeremy Hunt (obecny szef MSZ), poznamy 23 lipca..
Dwójkę kandydatów na stanowisko szefa partii i premiera wyłonili w serii głosowań posłowie Partii Konserwatywnej. Ostatecznego wyboru dokonują jednak wszyscy członkowie partii. Faworytem wyborów jest Johnson.