Materiał powstał we współpracy z Bankiem Pekao
Według firmy analitycznej Gartner globalny rynek IT w 2019 r. był wart nieco ponad 2,4 bln dol. W latach 2012–2019 rósł on średnio w tempie 3,4 proc. rocznie, choć większość tego przyrostu powstała w ostatnich trzech–czterech latach. Ponadprzeciętną dynamiką charakteryzowało się oprogramowanie dla firm, natomiast najwolniej rósł segment urządzeń.
Prognozy dla rynku IT w dobie pandemii pozostają relatywnie dobre. Gartner zakłada wprawdzie wyraźny spadek wartości rynku w 2020 r. (o prawie 10 proc. r./r.) – co jest efektem oszczędności firm w trudnym otoczeniu gospodarczym – ale odbicie dla sektora powinno być szybsze i płynniejsze niż w przypadku całej gospodarki. A utrzymanie 5-proc. wzrostu w kolejnych dwóch latach pozwoliłoby na powrót w 2022 roku do tempa sprzed kryzysu.
Najsilniejsze uderzenie – i słabsze odbicie – zakładane jest dla segmentu urządzeń (zapotrzebowanie, zwiększone chwilowo na początku pandemii, nie przeważy negatywnego wpływu oszczędności firm). Z kolei względną odporność i mocne zwyżki w kolejnych okresach powinny prezentować oprogramowanie i usługi IT, szczególnie związane z chmurą (gdyż zapewniają dostęp do usług bez wydatków na infrastrukturę).
Jak w globalnym kontekście wygląda krajowy rynek IT? W najnowszym raporcie wzięli go pod lupę analitycy Banku Pekao. Jak wskazują, oszacowania wielkości rynku dość znacznie różnią się od siebie. Najczęściej wskazywana wartość to 70–85 mld zł. Patrząc na sumę przychodów firm (bez podmiotów mikro), można szacować, że sam sektor oprogramowania i usług IT stanowi ok. dwóch trzecich całego rynku (ok. 55 mld zł). Jak piszą autorzy raportu, udział ten systematycznie rośnie w kierunku 70 proc., co jest obserwowane w krajach wysoko rozwiniętych. To naturalny trend wynikający z rosnącego nasycenia sprzętem przy większym zapotrzebowaniu na usługi oraz coraz nowszych rozwiązaniach wchodzących na rynek i przyciągających nowy popyt.