Według krajowego konsultanta ds. onkologii klinicznej, prof. Macieja Krzakowskiego, pacjenci onkologiczni zgłaszają się do lekarzy z coraz bardziej zaawansowanym nowotworem. Prof. Piotr Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego ostrzega, że koronawirus może zabić, ale rak zabije na pewno bez szybkiej diagnozy i odpowiedniego leczenia.
A prof. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zachęca, żeby chorzy mimo pandemii nie ignorowali żadnych objawów. „W ostatnich miesiącach znacznie zmalała liczba chorych zgłaszających się na wizyty do lekarzy onkologów. Paraliżujący strach przed zakażeniem koronawirusem był silniejszy niż głos rozsądku. Niestety, efekty zaniedbań okazały się katastrofalne – zatrważająco wzrosła liczba zaawansowanych nowotworów” – czytamy w oświadczeniu profesora.
– Rzeczywiście do naszego Stowarzyszenia docierały sygnały z oddziałów regionalnych zarówno o wstrzymywaniu w wielu ośrodkach badań diagnostycznych, zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego i resortu zdrowia, ale także o rezygnowaniu przez pacjentów, bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem prowadzącym, z umówionych już wizyt – mówi Bogusław Olawski, przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia „UroConti”.
– Rozumiejąc ich obawy staramy się tłumaczyć, że tak nie można i że w chorobie nowotworowej ciągłość leczenia jest tak samo ważna jak jego skuteczność – dodaje Bogusław Olawski.
Nadzieje po kongresie ASCO