Rozszerzony program medycyny pracy ma zastąpić wygasający z końcem tego roku program Profilaktyka 40+. - Planujemy rozszerzenie badań medycyny pracy, odpowiednie rozporządzenia są przygotowywane, a także rozszerzenie możliwości lekarzy rodzinnych o kierowanie pacjentów na dodatkowe badania – powiedział radiu RMF FM wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.
Kto zapłaci za dodatkowe badania medycyny pracy
W ramach medycyny pracy pojawią się m.in. badania w kierunku nowotworów, na przykład dla kobiet mammografia i cytologia. - Chcemy rozszerzyć badania medycyny pracy o lipidogram, o BMI – tłumaczy wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Chodzi między innymi o BMI (body mass index), czyli porównanie naszego wzrostu i tego, ile ważymy, żeby ocenić ryzyko nadwagi.
Co ważne, badania te nie będą obligatoryjne. To znaczy nie każdy zgłaszający się do medycyny pracy, będzie musiał je wykonać, ale będzie taka możliwość. W związku z tym wyniki tych dodatkowych badań nie będą mieć wpływu na to, czy ktoś zostanie dopuszczony do pracy.
Ministerstwu zależy o to, żeby była dodatkowa okazja, by z tych badań skorzystać. - To będą badania zlecane przez medycynę pracy, ale realizowane jako badania profilaktyczne - tłumaczy w rozmowie z RMF FM Wojciech Konieczny.
Jak będą finansowane dodatkowe badania? Część ma być wykonywana w ramach pieniędzy na już działające programy profilaktyczne. - To, czy pracodawca będzie musiał płacić dodatkowo, zależy od tego, czy poradnia medycyny pracy przystąpi do tego programu, ale to są szczegóły. Choć może się tak zdarzyć, że pracodawca będzie musiał płacić, to jest współudział, na który zwracamy uwagę. Nie jest to jednak naszą intencją. Naszą intencją jest upowszechnienie badań profilaktycznych – podkreśla w rozmowie z RMF FM wiceminister Konieczny.