Chiny borykają się z gwałtownym wzrostem liczby zachorowań na choroby układu oddechowego. WHO, która poprosiła władze Chin o dane dotyczące zachorowań i wyniki badań dzieci u których w północnych Chinach wykryto zapalenie płuc podała, że jak dotąd nie wykryto w Chinach żadnego nowego patogenu, który wywoływałby zachorowania.
Chińczycy chorują, bo Pekin zniósł wszystkie obostrzenia?
System ochrony zdrowia jest szczególnie mocno obciążony ze względu na dużą liczbę zachorowań w północnych Chinach, m.in. w Pekinie, gdzie trzeba czekać w długich kolejkach na przyjęcie do szpitali.
Czytaj więcej
WHO w środę wystąpiła z oficjalnym wezwaniem do chińskich władz, by te przekazały organizacji szczegółowe informacje o wzroście liczby zachorowań na choroby układu oddechowego oraz o wykrytych ogniskach zapalenia płuc wśród dzieci.
Chińska Rada Państwa podaje, że liczba zachorowań na grypę będzie w tym roku wysoka w Chinach. Wiele zachorowań ma wywoływać też bakteria mykoplazmy. Chiny mają też mierzyć się z zagrożeniem wzrostem liczby zachorowań na COVID-19.