Leczenie kilku małych pacjentów w Centrum Zdrowia Dziecka (CZD) wywołało ogólnokrajową debatę nad legalizacją marihuany do celów leczniczych.
Przypomnijmy, że na oddziale neurologii i epileptologii CZD prof. Marek Bachański podawał siedmiorgu dzieciom cierpiącym na lekooporną padaczkę medykamenty wyprodukowane na bazie marihuany. Kuracja była prowadzona w formie eksperymentu medycznego za zgodą opiekunów małych pacjentów.
Na eksperyment medyczny zgodę zawsze musi wyrazić komisja bioetyczna. Czyli ciało składające się z lekarzy, działające m.in. przy izbach lekarskich.
Eksperyment na dzieciach
Problem z CZD polega na tym, że nie na wszystkie z siedmiu eksperymentów placówka miała zgodę komisji.
Ponadto w ramach eksperymentu dla czwórki dzieci CZD sprowadzało leki na bazie marihuany z zagranicy w drodze importu docelowego. Czyli za wcześniejszą zgodą ministra zdrowia. Pozostałym dzieciom dr Błachański podawał suplement diety na bazie marihuany sprowadzany z Holandii. Zaniepokoiło to tym bardziej urzędników w ministerstwie, bo suplementy to nie leki. Są żywnością o nieznanym składzie, nad którym Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych nie ma kontroli.