CSI Warsaw: fikcja a rzeczywistość

Aktualizacja: 01.12.2010 03:43 Publikacja: 30.11.2010 08:38

Archiwum Projektu CSI: Warsaw

Archiwum Projektu CSI: Warsaw

Foto: ROL

[b]18 listopada koło sanktuarium na warszawskich Siekierkach znaleziono świeży grób. W tym samym czasie, w ruinach kamienicy przy ul. Krowiej, odkryto podejrzaną kapliczkę, a w parę godzin później - trumnę z uchem pogrzebaną w Parku Skaryszewskim.[/b]

Tak mogłaby się zaczynać powieść kryminalna, nagłówki gazet lub notatka policyjna z wyjątkowo makabrycznej nocy w Warszawie. Tymczasem jest to opis zajęć przygotowanych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i przeprowadzonych w czwartkową noc (18 listopada) w Warszawie.

- [b]Akcje przeprowadzane w terenie wyglądają spektakularnie, ale zdecydowanie nie jest tak, że zamiast się uczyć i pracować biegamy po mieście i wykopujemy świńskie głowy[/b] – mówi dr Kacper Gradoń.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/307546,571264-CSI-Warsaw---Sezon-3.html]ZOBACZ FILM Z AKCJI CSI 18 LISTOPADA W WARSZAWIE[/link][/b][/ramka]

[srodtytul]Skąd się wzięło CSI[/srodtytul]

Na pomysł zorganizowania zajęć "CSI Warsaw: fikcja a rzeczywistość" Kacper Gradoń wpadł podczas odbywania stypendiów w Kanadzie i USA, gdzie obserwował metody nauczania kryminalistyki. Po powrocie do Polski, wraz z dr. Pawłem Waszkiewiczem opracował nowatorski, autorski program praktycznych zajęć uniwersyteckich, których w tej formie nie prowadzi się nigdzie na świecie.

- Poza Stanami Zjednoczonymi i Kanadą podobne zajęcia prowadzone są tylko na dwóch uniwersytetach w Wielkiej Brytanii – mówi. Pierwsza edycja projektu CSI przygotowanego przez Kacpra Gradonia i Pawła Waszkiewicza wystartowała w lutym 2008 r. i została sfinansowana z [b]V Konkursu Funduszu Innowacji Dydaktycznych Uniwersytetu Warszawskiego ([link=http://www.bss.uw.edu.pl/nowa/index.php?option=com_content&task=view&id=60&Itemid=51]czytaj więcej o FID[/link])[/b].

Konkurs umożliwia zorganizowanie innowacyjnych zajęć przez rok i, jeśli się sprawdzą, zostają wpisane do programu zajęć. Zajęciom CSI się to udało.

[srodtytul]Świńskie zwłoki, czyli przygotowanie do akcji[/srodtytul]

Uczestnicy zajęć do akcji w terenie przygotowują się przez kilka tygodni. Często udostępniają należące do rodziny ogródki działkowe. Niekiedy wynajmowane są zamknięte poza sezonem ośrodki wypoczynkowe, a czasem odpowiednie do akcji miejsce znajduje się kilkaset kilometrów od Warszawy.

- W zeszłym roku przeprowadziliśmy akcję na działce jednego z naszych studentów Przygotowania ruszyły kilka tygodni wcześniej. Przywieźliśmy kupioną od rzeźników krew, którą rozlaliśmy w różnych miejscach, zakopaliśmy fragmenty świńskich głów. [b]Jeżeli studenci mają się nauczyć wykrywania krwi, która została zatarta, nie można rozlać keczupu, który nie reaguje ze środkami chemicznymi[/b]. Świńska krew reaguje identycznie jak ludzka. Świńskie ciała w kryminalistyce wykorzystuje się np. do eksperymentów balistycznych (z użyciem broni palnej), ponieważ grubość świńskiej skóry, zawartość tłuszczu, budowa kości, czy owłosienie są bardzo podobne do ludzkiego - mówi Gradoń.

Zdarzenia są przygotowywane na tyle realistycznie, na ile to tylko możliwie. Jeżeli pozorowane jest włamanie, to grupa przygotowująca zostawia ślady w taki sposób, w jaki zostawiłby je włamywacz.

[srodtytul]Prawnik, psycholog, chemik... czyli dla kogo CSI[/srodtytul]

CSI Warsaw cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem nie tylko wśród studentów prawa. Zajęcia nie są zamknięte, mogą w nich uczestniczyć studenci z różnych kierunków, pod warunkiem, że zaliczą oni podstawowy kurs kryminalistyki.

Wśród uczestników (średnio co sezon cztery osoby na jedno miejsce) są także studenci psychologii, chemii czy fizyki.

– Ewidentnie jest to duży wpływ seriali kryminalnych, takich jak CSI – mówi Gradoń. - Studenci dziedzin ścisłych zaczynają się zastanawiać, jak inaczej wykorzystać swoją wiedzę.

- [b]Możliwości, jakie daje współczesna nauka dla celów procesu karnego, są praktycznie nieograniczone. Dzielenie się wiedzą na tego typu zajęciach i współpraca specjalistów z różnych dziedzin, to przyszłość nauki[/b] – podkreśla.

[srodtytul]Smród, a nie Facebook[/srodtytul]

Duża część uczestników zajęć myśli o karierze policjanta albo prokuratora.

- Wiemy, że cześć naszych studentów może wyobrażać sobie pracę na miejscu zbrodni jako coś fajnego, podniecającego, estetycznego i takiego „cool”, jak w serialach typu CSI. Stąd też nazwa, która miała przyciągnąć ludzi. Jednocześnie podtytułem tych zajęć jest "fikcja a rzeczywistość". Staramy się im pokazywać jak jest na prawdę - podkreśla Gradoń. Jednak rzeczywistość daleka jest od tej, znanej z amerykańskich seriali.

[ramka] [b][link=http://www.rp.pl/galeria/4,2,567750.html]ZOBACZ FOTO GALERIĘ[/link][/b][/ramka]

- [b]To nie wygląda tak, że na miejsce zbrodni przyjeżdżają luksusowym samochodem technicy ubrani w garnitury od najlepszych projektantów, kobiety mają długie rozpuszczone włosy i nie nakładają rękawiczek, a wyniki laboratoryjnych analiz znają w kilkanaście minut. Tak naprawdę miejsce przestępstwa jest najczęściej brudne, śmierdzące i obrzydliwe[/b]. Staramy się uświadomić studentom, że to nie jest przyjemna sprawa, że będzie można porobić fajne zdjęcia i wrzucić je na przysłowiowego Facebooka. Jeżeli mają kopać grób, w którym będzie trup, to kupujemy świńskie zwłoki, które leżą tam tyle czasu, aż zgniją. Smród jest czasem taki, że bardziej wrażliwe osoby, mogą poczuć się słabo.

[srodtytul]Jak w programie 997[/srodtytul]

Semestr podzielony jest na cztery części, z których każda składa się z trzech bloków: teorii, praktyki – akcji i podsumowania.

[b]Teoria[/b]

Podczas dwóch tygodni przygotowania teoretycznego uczestnicy uczą się czegoś nowego, co wykracza poza normalne ćwiczenia i wykłady z kryminalistyki.

Na zajęciach często przychodzą eksperci poszczególnych technik kryminalistycznych oraz naukowcy z innych wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej.

- Ekspert pokazuje metody, których nie znajdzie się w Internecie, na Youtube, ale takie, o których wie tylko policja lub najwyższej klasy cywilni specjaliści - zaznacza Gradoń.

Niektóre prezentowane na zajęciach techniki kryminalistyczne (np. nauka o zdejmowaniu śladów ze śniegu za pomocą siarkowych odlewów) nie są jeszcze w Polsce praktykowane, a studentom prezentują je prowadzący, którzy nauczyli się tych metod podczas zagranicznych szkoleń.

Uczestnicy zajęć uczą się także rozmaitych technik przesłuchiwania świadków, nie tylko dorosłych, ale także tzw. "trudnych świadków", czyli dzieci i obcokrajowców. W takich ćwiczeniach biorą udział dzieci i nieznający polskiego obcokrajowcy. Studenci szkoleni są także jak współpracować z prasą na miejscu zdarzenia.

[b]Przygotowanie akcji w terenie[/b]

Aby zachować maksymalny realizm, zasadą akcji terenowych jest, to, że uczestnicy nie wiedzą z góry, co się będzie działo. Akcje poprzedzone są jednak prezentacjami, które zawierają informacje teoretyczne, przygotowujące do specyficznych elementów postępowania, które studenci będą prowadzili podczas konkretnych zajęć.

I tak, na jednej z takich sesji (przygotowanie do akcji związanej z ustaleniem, czy zgon był wynikiem samobójstwa czy działania osób trzecich) studenci słuchali wykładu o samobójstwie. Między słowami ukryte były informacje, które mogły się przydać na miejscu zdarzenia, np. jakiego rodzaju rany można zadać sobie samemu, a jakie świadczą o udziale osób trzecich.

Zarówno przygotowywania do zajęć w terenie, jak i sama akcja, są najczęściej nagrywane. Kamera podąża krok w krok za uczestnikami. Dzięki temu studenci mogą później weryfikować ustaloną przez siebie wersję kryminalistyczną z tym, co zdarzyło się na prawdę, mogą zobaczyć, gdzie popełnili błędy, w którym momencie zatarli ślady po przestępcy.

[b]Centrum oceny[/b]

Po każdej akcji uczestnicy robią podsumowanie, sprawdzają gdzie popełnili błędy. Oglądają nagrania z przygotowań i widzą - krok po kroku - co mogliby zrobić lepiej.

Analizowane są przygotowane podczas akcji protokoły oględzin i przesłuchań, szkice, rysunki i dokumentacja fotograficzna. Wersje kryminalistyczne muszą opierać się w całości na materiale dowodowym, który w prawdziwym życiu byłby prezentowany przed sądem.

[srodtytul]Zaangażowanie i stres[/srodtytul]

Zajęcia są bardzo intensywne i wymagają dużego zaangażowania. Akcje terenowe trwają niekiedy po kilkanaście godzin, czasem odbywają się w nocy, w ulewnym deszczu, czy padającym śniegu Po dwóch latach doświadczeń staramy się uczyć studentów samokontroli i uświadamiamy im, że zajęcia, jakie by nie były, są przede wszystkim zajęciami uniwersyteckimi - podkreśla Gradoń.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/11/30/csi-warsaw-swinski-ryj-w-rekach-studenta/#respond]SKOMENTUJ TEN ARTYKUŁ[/link][/b] [/ramka]

[ramka][b] Dr Kacper Gradoń – sylwetka[/b]

[b] Dr Kacper Gradoń jest adiunktem w Katedrze Kryminalistyki Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, oraz profesorem wizytującym w Jill Dando Institute of Security and Crime Science (University College London)[/b].

Jest stypendystą Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP, Canadian International Development Agency, Funduszu Nowoczesny Uniwersytet UW i Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego. Wykładał m.in. w University College London, University of Colorado at Boulder, University of Southern California in Los Angeles, John Jay College of Criminal Justice - City University of New York, University of Greenwich i Memorial University of Newfoundland. Jako praktyk, dr Gradoń współpracuje z polską Policją, oraz ze służbami policyjnymi innych krajów - Wielkiej Brytanii, Kanady i Republiki Południowej Afryki.

Przez trzy lata pracował jako cywilny specjalista w Komendzie Głównej Policji, gdzie uczestniczył w licznych szkoleniach poświęconych analizie kryminalnej i przestępczości transgranicznej. Jest absolwentem kursu policyjnych negocjacji kryzysowych London Metropolitan Police (New Scotland Yard).[/ramka]

[b]18 listopada koło sanktuarium na warszawskich Siekierkach znaleziono świeży grób. W tym samym czasie, w ruinach kamienicy przy ul. Krowiej, odkryto podejrzaną kapliczkę, a w parę godzin później - trumnę z uchem pogrzebaną w Parku Skaryszewskim.[/b]

Tak mogłaby się zaczynać powieść kryminalna, nagłówki gazet lub notatka policyjna z wyjątkowo makabrycznej nocy w Warszawie. Tymczasem jest to opis zajęć przygotowanych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i przeprowadzonych w czwartkową noc (18 listopada) w Warszawie.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce