Czy członkowi palestry przystoi umieszczać na profilu społecznościowym informacje odsyłające do strony, na której udzielana jest pomoc w uzyskaniu dostępu do aborcji? Czy może mu za to grozić dyscyplinarka? Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi.
Temat wywołał facebookowy profil adwokatki Karoliny Gierdal. O prawniczce zrobiło się ostatnio głośniej w środowisku prawników za sprawą tytułu Adwokatka Roku 2020, który otrzymała od Zespołu ds. Kobiet działającego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Szerszej opinii publicznej mecenas dała się natomiast poznać jako pełnomocniczka pokrzywdzonego w sprawie „drukarza z Łodzi".
Czytaj też: Sprawa drukarza umorzona. Kampania Przeciw Homofobii odwoła się do Sądu Najwyższego
Więcej umiaru
Adwokatka oznaczyła jedno ze swych zdjęć profilowych hasłem „aborcja na pstryknięcie". W jednym z postów z grafiką z napisem „Potrzebujesz aborcji?" odesłała zaś do strony aborcjabezgranic.pl, na której oferowana jest pomoc w przeprowadzeniu aborcji w kraju za pomocą tabletek poronnych i w zagranicznych klinikach.
Czy taką aktywność da się pogodzić z adwokackim regułami etycznymi, z których płynie nakaz zachowania umiaru podczas publicznego prezentowania stanowisk?