Amatorski teledysk, krótki filmik, flashowa gra online, fałszywy profil na portalu społecznościowym – dla internautów coraz bardziej podzielonych na obozy zwolenników PiS i PO, każdy sposób, by wyśmiać przeciwnika, jest dobry.
– Zaangażowanie internautów pokazuje, jak mocna jest polaryzacja sceny politycznej – ocenia dr Maria Nowina-Konopka, ekspert ds. demokracji w Internecie. Jej zdaniem sytuacja, w której rolę politycznych fighterów przejęli młodzi internauci, jest korzystna dla sztabowców Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. – Pozwala im w realnym świecie prowadzić kampanię w białych rękawiczkach i oficjalnie nie mieć nic wspólnego z krytyką rywala – uważa ekspert.
[srodtytul]Wesoły Bronek i zły wilk[/srodtytul]
„Jestem wesoły Bronek, mam fart i grubą żonę, i już strzeliłem gaf ze sto, bo należę do PO. Wydobywał będę wkrótce, tak na trzeźwo, nie po wódce, odkrywkowo gaz z rozłupków, tym raduję wszystkich głupków” – przygotowaną przez internautę o nicku „1yarrok” kreskówkę, w której animowana postać przypominająca Komorowskiego śpiewa o swoich gafach, od 22 czerwca na kanale YouTube obejrzało ponad 50 tys. osób.
Sympatycy kandydata PO nie pozostają dłużni. W połowie czerwca na YouTube trafił profesjonalnie przygotowany spot „Jarku, Jarku, po co ci to pianino” utrzymany w konwencji bajki o Czerwonym Kapturku. Zły wilk to symboliczny Kaczyński. Spot kończy się puentą: „Nie daj się zjeść, głosuj na Gajowego” (Gajowy to Komorowski).