Kaddafi morduje, UE deliberuje

Już ponad 200 tysięcy ludzi uciekło z Libii w efekcie walk między siłami rządowymi a powstańcami. Zachód wciąż się zastanawia, co robić

Aktualizacja: 08.03.2011 20:41 Publikacja: 08.03.2011 20:36

Uciekinierzy z Libii docierają na włoską Lampedusę

Uciekinierzy z Libii docierają na włoską Lampedusę

Foto: AFP

Muammar Kaddafi zaproponował, że zrezygnuje z władzy w zamian za gwarancję nietykalności – podali przywódcy libijskiej rebelii. – Skontaktował się z nami przedstawiciel Kaddafiego, który chciał negocjować warunki jego odejścia. Odrzuciliśmy je. Nie negocjujemy z człowiekiem, który przelał libijską krew i wciąż to robi – powiedział  Mustafa Gheriani, rzecznik Libijskiej Rady Narodowej. Rząd w Trypolisie zaprzecza, że rozmawiał z rebeliantami.

Według źródeł w kierownictwie opozycji Kaddafi proponował, że przekaże władzę przewodniczącemu parlamentu i opuści Libię z określoną sumą pieniędzy. Powstańcy mówią jednak, że dyktator musi bezwarunkowo zrzec się władzy.

– Pierwszym naszym żądaniem jest, by ogłosił swoje odejście. Wtedy Libijczycy być może zrezygnują ze ścigania go za zbrodnie – stwierdził szef Rady Mustafa Dżalil. Inni liderzy rebelii odrzucają możliwość rezygnacji ze ścigania Kaddafiego, nawet jeśli sam ustąpi. – To byłoby honorowe wyjście dla niego, ale tym samym obraza dla jego ofiar – powiedział telewizji al Dżazira jeden z przywódców rebelii w Bengazi.

Libijskie samoloty rozpoczęły wczoraj nową serię ataków na pozycje powstańców w mieście Ras Lanuf na wschodzie kraju, gdzie znajduje się ważny port przeładunkowy ropy naftowej. Wojska pancerne Kaddafiego zdobyły miejscowość Ben Dżawad oddaloną o 60 km od Ras Lanuf.

Siły rządowe odbiły z rąk powstańców większość miasta Zawija, około 50 km na zachód od Trypolisu. Świadkowie opowiadali wczoraj przez telefon, że czołgi i artyleria Kaddafiego ostrzeliwują budynki, w których stawiają opór niedobitki rebeliantów. Liczba zabitych od początku ofensywy sił Kaddafiego na miasta opanowane przez powstańców jest szacowana przez różne źródła na 1 – 2 tysiące. Kilkakrotnie więcej osób zostało rannych. Coraz więcej ludzi ucieka w stronę granic z Egiptem i Tunezją. Według ONZ liczba uchodźców przekroczyła już 200 tysięcy.

Stratedzy NATO spotkali się wczoraj na naradzie w Brukseli, by omówić plan ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią. Liderzy NATO i UE nie wykazują jednak wielkiego entuzjazmu dla tego pomysłu, nie mówiąc już o zakrojonej na szerszą skalę akcji militarnej.

– UE musi jasno określić, że naszym celem jest przegrana Kaddafiego. Musimy wesprzeć rewoltę, nawiązać kontakt z opozycją i wraz z Ligą Arabską wprowadzić strefę zakazu lotów nad Libią – apelował  w europarlamencie szef frakcji Zielonych Daniel Cohn-Bendit. Większość unijnych polityków jest jednak w tej sprawie o wiele bardziej ostrożna.

Muammar Kaddafi zaproponował, że zrezygnuje z władzy w zamian za gwarancję nietykalności – podali przywódcy libijskiej rebelii. – Skontaktował się z nami przedstawiciel Kaddafiego, który chciał negocjować warunki jego odejścia. Odrzuciliśmy je. Nie negocjujemy z człowiekiem, który przelał libijską krew i wciąż to robi – powiedział  Mustafa Gheriani, rzecznik Libijskiej Rady Narodowej. Rząd w Trypolisie zaprzecza, że rozmawiał z rebeliantami.

Według źródeł w kierownictwie opozycji Kaddafi proponował, że przekaże władzę przewodniczącemu parlamentu i opuści Libię z określoną sumą pieniędzy. Powstańcy mówią jednak, że dyktator musi bezwarunkowo zrzec się władzy.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!