Reklama
Rozwiń

Czy rząd chce zlikwidować powiaty? PiS zaprzecza

Sztab kandydata KO ostrzega przed bankructwem placówek. PiS dementuje.

Aktualizacja: 08.07.2020 08:19 Publikacja: 07.07.2020 19:58

Rafał Trzaskowski i Łukasz Marek (zastępca burmistrza Wołomina) podczas wiecu wyborczego

Rafał Trzaskowski i Łukasz Marek (zastępca burmistrza Wołomina) podczas wiecu wyborczego

Foto: PAP/Piotr Nowak

Temat pojawił się w przesłaniu kandydata KO Rafała Trzaskowskiego we wtorek rano, na finiszu kampanii prezydenckiej. Kandydat mówił, że rząd przyczynia się do tego, że powiatowe szpitale są stawiane w stan upadłości.

– To już jest atak na Polskę powiatową, natomiast w tej chwili pojawiają się doniesienia, że to jest zaplanowane działanie i że rządzący chcą wydać prawdziwą wojnę samorządom, a jednym z kroków ma być likwidacja powiatów – powiedział prezydent Warszawy. Trzaskowski zapowiedział też, że zawetuje każdą próbę ograniczenia czy likwidacji powiatów.

Co na to PiS? Politycy partii rządzącej stanowczo zaprzeczają, że w rządzie trwają prace nad takimi rozwiązaniami. „Do Trzaskowskiego dochodzą słuchy, że rząd planuje likwidacje powiatów i on bohatersko zapowiada swój sprzeciw. Wdzięczny jestem, że wiceprzewodniczący PO słyszy tylko takie głosy" – ironizował na Twitterze były szef MSWiA Joachim Brudziński.

Ale sprawa stała się już elementem stałym opowieści Trzaskowskiego w kolejnych miejscowościach we wtorek. To ma być jeden z pomysłów KO na koniec kampanii.

Finansowe obawy

Co na to wszystko samorządowcy? I co sprawia, że mimo zapewnień polityków PiS, sprawa likwidacji powiatów pojawia się w przestrzeni publicznej?

Nasi rozmówcy – samorządowcy – wskazują, że rzeczywiście pretekstem dla PiS mogą być w najbliższym czasie sprawy finansowe. – Obserwuję stały trend zadłużania się powiatowych szpitali. Kilka lat temu szpital specjalistyczny w Chojnicach wypracowywał zysk, ubiegły rok zamknęliśmy stratą blisko 2 mln złotych, którą powiat będzie musiał pokryć z własnego budżetu. PiS i lokalni politycy, np. w moim regionie, już teraz pokazują, że powiaty nie radzą sobie ze szpitalami – mówi nam Marek Szczepański, starosta chojnicki. – Przez to można łatwo wyobrazić sobie, że padnie zapowiedź ich likwidacji pod tym pretekstem. To samo dotyczy edukacji. A to przecież podstawy działania powiatów.

Temat finansowania i sytuacji samorządu wielokrotnie pojawiał się w kampanii prezydenckiej, przede wszystkim po stronie kandydatów opozycji – u Trzaskowskiego czy wcześniej u Szymona Hołowni. Od Hołowni kandydat KO przejął postulat tzw. weta samorządowego, czyli blokowania ustaw uderzających w samorząd. Trzaskowski już wcześniej ostrzegał, że PiS będzie się mścił po wyborach prezydenckich. W kampanii niemal na każdym spotkaniu pojawia się więc z lokalnym włodarzem – burmistrzem, prezydentem czy wójtem.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że deklaracje prezydenta Warszawy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, ich charakter jest wyłącznie kampanijny i służą budowania wizerunku.

Ale również poza PiS można spotkać się z przekonaniem, że likwidacja powiatów wcale nie jest nieuchronna. – PiS w wyborach w 2018 roku zdobył władzę w kolejnych powiatach. Teraz miałby je likwidować? Politycznie to nie brzmi sensownie z punktu widzenia partii Jarosława Kaczyńskiego – zauważa nasz rozmówca, niezależny samorządowiec z dużym stażem.

A może Mazowsze?

Politycy opozycji często zastanawiają się, co wydarzy się po wyborach prezydenckich, zwłaszcza jeśli wygra prezydent Andrzej Duda. Poza perspektywą likwidacji powiatów, o której mówił we wtorek Trzaskowski, najczęściej powtarzany jest scenariusz dotyczący podziału Warszawy i Mazowsza na dwa odrębne województwa.

To sprawiłoby, że w jednym i drugim konieczne byłyby nowe wybory. PiS od wielu lat chce pozbawić funkcji marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika z PSL. – Być może będą jeszcze jedne wybory w tym roku, poza najbliższą niedzielą – rzuca tajemniczo jeden z naszych rozmówców z obozu Zjednoczonej Prawicy. Żadne plany nie zostały jednak jeszcze sfinalizowane, bo wszyscy w obozie Zjednoczonej Prawicy czekają na wynik niedzielnych wyborów.

Walka o każdy głos

Kandydat KO zapowiada już oficjalnie, że walka o Pałac będzie bardzo wyrównana. – Jest naprawdę blisko. Wszystkie sondaże pokazują, że – jak to się mówi potocznie – idziemy łeb w łeb. Być może kilkaset, być może kilka tysięcy głosów zadecyduje o tym, kto wygra – przekonywał we wtorek mieszkańców Gniezna Trzaskowski, podobnie mówił w poniedziałek w Lesznie, na wiecu po zakończeniu „Areny prezydenckiej”. Mobilizacja wyborców i przekonywanie kolejnych, to podstawowe zadania przed sztabem. Kandydat na wiecach sam wspomina, że każdy jego zwolennik powinien próbować w ostatnich dniach kampanii przekonać kilku nowych wyborców.

Sztab Trzaskowskiego bardzo przykłada się też do mobilizacji wyborców za granicą oraz do monitorowania sytuacji z głosowaniem korespondencyjnym.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku