Pracownicy inspekcji sanitarnych wraz z policjantami weszli do ponad tysiąca sklepów z dopalaczami na początku października.
Do badań przesłali 9200 próbek tych substancji, głównie o nazwie Tajfun.
Według informatorów „Rz” pierwsze wyniki analiz potwierdziły obecność w dopalaczach zakazanych prawem narkotyków, m.in. amfetaminy, haszyszu i konopi indyjskich.
– Trafiło do nas 2,5 tys. próbek. Pracy jest ogrom. Proces badań będzie dłuższy niż założyliśmy, z powodu ilości i tego, że skład środków jest skomplikowany. Nie są jednoskładnikowe, czasem szukamy po omacku. Identyfikacja substancji czystej w dopalaczu nie jest więc prosta – tłumaczy prof. Grzegorz Spychalski, dyrektor poznańskiego Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich.
I dodaje, że pracownicy na wszystkich stanowiskach zajmują się tymi badaniami nawet w weekendy i święta.