Do wybuchu w Zielonej Górze mogła się przyczynić ostentacyjna demonstracja siły policji

Prof. Jacek Kurzępa, psycholog młodzieży ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Aktualizacja: 04.10.2011 06:16 Publikacja: 03.10.2011 21:40

Jak wytłumaczyć taki wybuch agresji, do jakiego doszło w Zielonej Górze. Przyczyną był przecież wypadek drogowy.

Prof. Jacek Kurzępa: Spontaniczna i naturalna eksplozja radości młodych ludzi po sportowym zwycięstwie została zamknięta śmiercią jednego z nich. Tu tkwi sedno absurdalności sytuacji i reakcji nieadekwatnej do impulsu, jakim był tragiczny, ale nieumyślny, wypadek. W pewnym stopniu do wybuchu mogła się przyczynić ostentacyjna demonstracja siły policji. Ale na wszystko nałożyła się ogólna negatywna narracja polityków wobec kibiców. A teraz zabito im radość ze sportowego sukcesu.

Jak duży wpływ mogła mieć atmosfera, w której kibice współodpowiadają za wybryki stadionowych chuliganów?

Znam Zieloną Górę, znam tamtejszych kibiców żużla. Zresztą na meczach żużlowych nie dochodzi do sytuacji znanych ze stadionów piłkarskich. Wybuch wziął się z poczucia, że zostali wrzuceni do jednego worka ze stadionowymi bandytami. Kibice mają prawo być przewrażliwieni, mają prawo do poczucia niesprawiedliwego traktowania, bo odbieranie widzom aren sportowych, zbiorowa represja to w istocie odbieranie im godności, nieuznawanie prawa do wyrażania radości i smutku, niekoniecznie związanego z dewastowaniem mienia.

Pobici policjanci, zdemolowane radiowozy i komisariat... Tłum znalazł sobie winowajcę?

Policjanci zbierają owoce nieodpowiedzialnych wypowiedzi polityków. Tłum zna- lazł kozła ofiarnego, bo to nie policja jest narratorem ustawiającym kibiców do kąta. Jest uosobieniem władzy, a to ona określiła kibiców tak, a nie inaczej, w publicznym dyskursie.

Specjalna grupa ma sprawdzić, jak zabezpieczano imprezę. Czy nie będzie to odebrane jak prowokacja?

Być może to kwestia procedur, ale przecież mecz nie miał nic wspólnego z wypadkiem drogowym. To klejenie odrębnych zdarzeń, które łączą tylko czas i miejsce. A wymowa jest jednoznaczna: to odwracanie kota ogonem i robienie z policjantów kozła ofiarnego przez polityków, którzy powinni raczej dokonywać odpowiedzialnych ocen społecznych, a nie pozbawiać całe grupy prawa do szacunku.

Takie niekontrolowane, ekstremalne wybuchy młodzieży miały miejsce w Europie, ostatnio w Londynie. Czy też mają głębsze społeczne tło?

Sport to ucieczka od realnych problemów, doskwierającej rzeczywistości, daje wytchnienie od codziennego byle jakiego życia, liczenia się z każdym groszem. Jeśli odbiera się i ten azyl, to wściekłość sięga zenitu. Wydarzenie sportowe, na dodatek zakończone sukcesem, jest jak święto. W Zielonej Górze młodzież uznała, że zbrukano to święto. I to dało dodatkowy upust frustracjom, które gnębią ją na co dzień.

rozmawiał Jarosław Kałucki

Jak wytłumaczyć taki wybuch agresji, do jakiego doszło w Zielonej Górze. Przyczyną był przecież wypadek drogowy.

Prof. Jacek Kurzępa: Spontaniczna i naturalna eksplozja radości młodych ludzi po sportowym zwycięstwie została zamknięta śmiercią jednego z nich. Tu tkwi sedno absurdalności sytuacji i reakcji nieadekwatnej do impulsu, jakim był tragiczny, ale nieumyślny, wypadek. W pewnym stopniu do wybuchu mogła się przyczynić ostentacyjna demonstracja siły policji. Ale na wszystko nałożyła się ogólna negatywna narracja polityków wobec kibiców. A teraz zabito im radość ze sportowego sukcesu.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!