Przycinanie dodatków

W tym tygodniu zapadnie decyzja, czy nauczycielskie związki wejdą w spór zbiorowy z ratuszem. Nie zgadzają się na cięcie dodatków motywacyjnych.

Publikacja: 28.01.2013 00:23

W ubiegłym tygodniu w miejskim biurze edukacji odbyło się spotkanie szefostwa tej komórki z dyrektorami szkół, które bezpośrednio podlegają miastu. Należą do nich m.in. szkoły specjalne. Jak relacjonują „Rz" związkowcy, w czasie tego spotkania dyrektorzy mieli usłyszeć sugestię, aby obniżyć wysokość dodatku motywacyjnego dla nauczycieli średnio do wysokości 300 zł.

– To była tylko ustna propozycja, nie było polecenia na piśmie – mówi nasz rozmówca. Już w piątek do wszystkich klubów radnych oraz do przewodniczącej Rady Warszawy trafiło pismo z Zarządu Oddziału ZNP, w którym stwierdza się m.in. że dyrektorzy dostali też instrukcję, aby na ewentualne protesty nauczycieli odpowiadać, że „spadła jakość ich pracy".

Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza nic nie wie o obniżeniu dodatków. – W czasie spotkań z nauczycielami przypomnieliśmy, że budżet jest bardzo sztywny i trudny. Przyznane środki na edukację muszą wystarczyć do końca roku, bo nie ma rezerwy – mówi.

Jak mówi „Rz" Urszula Woźniak, prezes mokotowskiego oddziału ZNP, w tym tygodniu związkowcy zdecydują czy wejdą w spór zbiorowy z ratuszem w sprawie dodatków. Jej zdaniem dzielnice od pewnego czasu łamią zasady ustalone przez Radę Warszawy co do wysokości dodatków motywacyjnych.

– Mam nadzieję, że do sporu nie dojdzie. Teraz jest bessa, musimy szukać oszczędności. Przecież nie dodrukujemy pieniędzy – tłumaczy Bartosz Milczarczyk.

Bój pedagogów o wysokość dodatków rozpoczął się w poprzednim roku. Zmieniły się zasady ich przyznawania. Od 1 września obniżona została wysokość środków planowanych na jeden etat z kwoty 601,86 zł do 450 zł. Dyrektor szkoły może przyznać dodatek w wysokości od 150 zł do 900 zł.

Z danych biura edukacji wynika, że w poprzednim roku tylko w dwóch dzielnicach – we Włochach i na Ochocie – dodatki wynosiły średnio po 450 zł, w pozostałych były niższe.

Najmniejsze dostawali pedagodzy na Mokotowie (średnio 222,36 zł), w Wilanowie (300 zł) i na Bemowie (356,52 zł). Pedagodzy z placówek podległych biuru edukacji otrzymywali średnio po 426,75 zł.

W ubiegłym tygodniu w miejskim biurze edukacji odbyło się spotkanie szefostwa tej komórki z dyrektorami szkół, które bezpośrednio podlegają miastu. Należą do nich m.in. szkoły specjalne. Jak relacjonują „Rz" związkowcy, w czasie tego spotkania dyrektorzy mieli usłyszeć sugestię, aby obniżyć wysokość dodatku motywacyjnego dla nauczycieli średnio do wysokości 300 zł.

– To była tylko ustna propozycja, nie było polecenia na piśmie – mówi nasz rozmówca. Już w piątek do wszystkich klubów radnych oraz do przewodniczącej Rady Warszawy trafiło pismo z Zarządu Oddziału ZNP, w którym stwierdza się m.in. że dyrektorzy dostali też instrukcję, aby na ewentualne protesty nauczycieli odpowiadać, że „spadła jakość ich pracy".

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!