Tegoroczne Forum w Davos jest zorganizowane pod hasłem „Partnerzy na rzecz zrównoważonego i spójnego świata". Czy można jednocześnie prowadzić działalność gospodarczą i zapewnić zrównoważony rozwój?
Oczywiście, jest to możliwe. Wymaga jednak woli działania i żelaznej konsekwencji. Jako duża korporacja, która sama produkuje spore ilości odpadów, postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce, powołując departament zrównoważonego rozwoju, którym kieruję. To, co udało się m.in. zrobić, to powołać dwie inicjatywy, które są swego rodzaju aliansami wielu firm. Pierwszy to projekt „50L Home", który jest próbą rozwiązania globalnego problemu, jakim jest kryzys wodny, dotykający aż 14 z 20 największych aglomeracji. Postanowiliśmy wspólnie z kilkunastoma firmami sprawdzić, czy jesteśmy w stanie znacząco ograniczyć zużycie wody w gospodarstwach domowych, używając innowacyjnych rozwiązań. Projekt drugi to „HolyGrail", czyli próba poradzenia sobie z odpadami plastikowymi. Wymyśliliśmy sposób, jak w mikronadruku na opakowaniu zakodować informację tak, by każde opakowanie było widoczne w zamkniętym obiegu i nigdy z tego systemu nie wydostało się jako odpad. Innymi słowy, by było ono automatycznie rozpoznawane i przeznaczone do powtórnego przetworzenia. Naszym celem jest wypracowanie rozwiązań, które pozwolą na szybkie wprowadzenie standardów i rozwiązań na szeroką skalę, co pomoże uporać się z plastikowymi odpadami. Jednak nie mamy złudzeń: pojedyncza firma czy organizacja nie zdziała zbyt wiele samodzielnie. Dlatego zostaliśmy współzałożycielami globalnego sojuszu do walki z plastikiem, którego członkami zostały 42 firmy-partnerzy. Do Davos przyjechaliśmy, by namawiać kolejne firmy, by przyłączyły się do naszych działań na rzecz poprawy stanu naszego środowiska.