To sedno wtorkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatrywał istotną kwestię prawną, dotyczącą modelu sądownictwa: co decyduje o wyłączeniu sędziego.
W tym wypadku chodziło o art. 49 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego stosowanego dość często. Stanowi (obok podstaw wyłączenia sędziego z mocy prawa, gdy np. sprawa dotyczy jego najbliższego), że sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, gdy jest okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość w bezstronność sędziego w danej sprawie.
Czytaj więcej
Poziom przygotowania prokuratorów i adwokatów się obniża – mówi Barbara Piwnik, odsunięta od procesu o zabójstwo.
Takie wątpliwości zgłosił w skardze konstytucyjnej J.C., który w trakcie odbywania kary więzienia został pozwany, i w tej sprawie cywilnej wniósł o wyłączenie sędziego i dwóch ławników, gdyż w jego ocenie skład orzekający popełniał liczne uchybienia proceduralne. Prowadził m.in. postępowanie mimo braku prawomocnego rozstrzygnięcia o ustanowieniu dla J.C. pełnomocnika z urzędu. Skala uchybień wywołała u skarżącego wątpliwości co do bezstronności sądu. Jego wniosek sąd okręgowy oddalił, a werdykt utrzymał sąd apelacyjny, więc J.C. wystąpił do TK o stwierdzenie niekonstytucyjności użytej w art. 49 k.p.c. przesłanki wyłączenia sędziego z powodu „uzasadnionej wątpliwości co do bezstronności sędziego”, zarzucając, że zawiera lukę prawną, bo nie uwzględnia subiektywnej utraty zaufania strony do bezstronności sądu i obiektywnego działania w granicach prawa. Trybunał nie podzielił jego zarzutów.
– Do wyłączenia sędziego nie wystarczą jedynie subiektywne odczucia strony, że sędzia nie jest bezstronny, nawet jeżeli sąd wydawał orzeczenia dla niej niekorzystne. Przyznanie stronie prawa żądania wyłączenia sędziego tylko na podstawie subiektywnej oceny naruszałoby w istocie prawo do sądu przysługujące innym stronom, a także podważałoby inną wartość konstytucyjną, którą jest rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie. Zresztą wszelkie zastrzeżenia strony procesu do działania sędziego mają subiektywny charakter, dlatego wymagają obiektywnej oceny przez sąd badający wniosek o wyłączenie sędziego. Jest to przemyślany model sądownictwa i nie zawiera luk – wskazał w uzasadnieniu wyroku sędzia TK TK Bartłomiej Sochański.